: 26 maja 2010, 09:47
Witam, ja dziś klikam z pracy, nic mi się nie chce robić, a poza tym mam luźniejszy dzień. Pogoda na razie całkiem fajna. Po pracy idę z młodym na szczepienie, które już dwa razy było przekładane. Mam nadzieję, że dziś mi go zaszczepią.
co kraj to obyczaj, ale ich podejście jest dziwne. Nawet ni starają się ustalić przyczyny poronień czy plamienia, a bardzo często taką ciążę można bez większych ingerencji uratować. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.A tu możesz się stawiać,to nie pomoże bo oni tak mają nie dają żadnych leków na początku i tyle.Nic nie można zrobić,ja prosiłam,płakałam ale oni tylko mówią że im przykro i tyle...