megi5566,
dla mężusia za troskę. Wczoraj mu nie pasowało z porodem, bo mecz był
. Prawda jest taka, że jak dzieciaczek będzie gotowy to sam postanowi wyjść. Mi się wydaje, ze nie ma go co przed terminem wypędzać. Po 40 to już inaczej. A mąż twój do porodu idzie? Mój się strasznie miga, ale i tak go zaciągnę żeby posłuchał jak się męczę
.
laurunia20 a ile teraz twój brzdąc waży? U nas w szpitalu też tak jest z tym wywoływaniem, że dopiero po skończonym 41tc.
Ja dzisiaj lecę na wizytę, ma mi robić usg, to zobaczymy czy mój chłopak się na malca czy wielkoluda zapowiada. Przy ostatnim usg gin mnie pytał ile Oliwka przy porodzie ważyła i stwierdził, że na razie wygląda, że dzidzia się z podobną wagą urodzi. Zobaczymy!