oni sie w szpitalu nawet nie pokapowali, że ona ma porażenie to jak mogli się zorientowac ze trzeba jej podciąc wędzidełko...Dziwię się, że frenotomii nie zrobili Karolinie zaraz po porodzie. U nas w szpitalu bynajmniej tak robią, bo noworodek łatwiej znosi wszelakie zabiegi.



trafiliśmy tez na logopedke ktora stwierdziła, że ona sie rozwija dobrze ( z mowa) a to nie prawda bo nawet ja (bez studiów logopedycznych) słyszałam ze ona ma wade wymowy..
