: 10 sty 2011, 19:47
oni sie w szpitalu nawet nie pokapowali, że ona ma porażenie to jak mogli się zorientowac ze trzeba jej podciąc wędzidełko... nie zostałam nawet poinformowana, że z nia było coś nie tak ... twierdzili, że nic jej nie jest , że jest zdrowa a to ,że nie dostała 10 pkt w skali Apgar sie dowiedziałam dopiero w domu... żal mam do nich bo ja to uczulona jestem zaraz bym po lekarzach zaczęła chodzic i porażenie by wcześniej może wyszło... a tak to jest jak jest...Dziwię się, że frenotomii nie zrobili Karolinie zaraz po porodzie. U nas w szpitalu bynajmniej tak robią, bo noworodek łatwiej znosi wszelakie zabiegi.
trafiliśmy tez na logopedke ktora stwierdziła, że ona sie rozwija dobrze ( z mowa) a to nie prawda bo nawet ja (bez studiów logopedycznych) słyszałam ze ona ma wade wymowy.. a to ślinienie jej tez było dla mnie dziwne.. i poszłam gdzie indziej do lekarza (prywatnie) i on mi dopiero powiedział co jej jest... jestem zła na wielu niedouczonych lekarzy.. a najgorsze ze jeden drugiemu reke myje....