Strona 1004 z 1428

: 08 mar 2012, 22:45
autor: serniczka
hejka

widze ze ASIA tuli juz swoja ULCIE!!! ale boskooo!!!! :ico_szoking: :ico_szoking: az mam lezki w oczach...

Brodzikowa jutro Wychodzi!!! :-D :-D

: 08 mar 2012, 23:08
autor: iw_rybka
serniczka, no wiosna juz tuz tuz,to i maluchy wyskakuja z brzuszkow :-D

Fajnie,ze Brodzikowa wraca do domku :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 08 mar 2012, 23:39
autor: Martalka
ja jeszcze musze się wziąć za sikanie Mileny. Ależ mi się nie chce... fajny poradnik dorwałam, ale generalnie mógłby ktoś to za mnie zrobić :ico_placzek:

Urodzic też.
nie wiem sama co robić...
Zastanawiam się czy prosić moją mamę by przyjechala dokladnie w termin... czy np. kilka tyg po, tak już na luziku, i do pomocy...
Minusem pobytu podczas porodu byloby to że będzie za dużo ludzi podczas porodu w domu. (a licząc dzieci- idealnie byłoby- śpiące gdyż np. rodze w nocy ;) ) to już będzie 8 osób w domu. 1- ja, 2-mąż, 3,4,5- dzieci, 6,7- położne, 8-mama. No sama nie wiem....
Jedną koleżankę mam jakby co obgadaną, że weźmie dzieci na kilka godzin, ja sobie urodzę i M je odbierze :ico_oczko: A jak będzie wszystko w nocy- to ideał. :ico_oczko:

[ Dodano: 08-03-2012, 22:41 ]
generalnie chyba mama będzie bardziej pomocna potem, po porodzie, a nie w trakcie... hmmmmm.... Co innego jakbym szła na 3 dni do szpitala, a M do pracy...Ale on weźmie urlop, ja urodzę w domu... zapasy obiadowe porobię wcześniej (tonę klopsów w sosie, sosy do spaghetti i takie tam do odmrożenia i odgrzania).
A i jakieś gotowe żarcie też mogą z tej "okazji" zjeść :ico_oczko:

: 08 mar 2012, 23:46
autor: jagodka24
Martalka, powiem ci że podziwiam cie za ten poród w domu
ja bym sie zbytnio stresowała
chce odpocząć od domu, od dzieciaków w szpitalu
wiem że to dziwne podejscie ale ja generalnie jestem dziwna :-D

a mama tez mysle że bardziej po się przyda

: 08 mar 2012, 23:58
autor: Martalka
ależ ja oczywiście rozumiem chęc odpoczynku :D Z ulgą jechałam na 3 dniowy urlop od dzieci, sprzątania, gdzie nawet jedzenie podadzą :D Ale mimo wszystko dom to dom. Zwłaszcza jeśli chodzi o rodzenie.
własne meble, własna muzyka, własna łazienka, własne ręczniki, pościel, po porodzie własne łóżko... (nie zamierzam wtedy prowadzić normalnego trybu życia, będę byczyć się z maluchem ile się da :ico_haha_01: M będzie od usługiwania, odgrzewania obiadków, mycia nonono)...
I nikt mi nic na siłę robił nie będzie, a mnie to właśnie najbardziej w szpitalu "bolało". Bałam się że znowu mnie do czegoś przymuszą (np. do rodzenia na wznak, do oxy itd)...

: 09 mar 2012, 00:08
autor: jagodka24
Martalka, ja oczywiście rozumiem twoje podejscie
sama takiego nie mam ale jestem w stanie to zrozumieć

najlepsza moja babcia (90 lat)
oj agatka ja myślałam że ty bedziesz musiała do szpitala iśc rodzić!!!
a ja na to "babcia, bo będę musiała!!!!" :-D :-D :-D
na co babcia się obudziła
ano tak bo teraz to się w szpitalu rodzi :ico_haha_01: :ico_haha_01:

chociaż teraz jest możliwośc rodzenia w domu ale ja np nie mam warunków na to
nie czułabym się komfortowo

: 09 mar 2012, 00:17
autor: iw_rybka
A jak będzie wszystko w nocy- to ideał. :ico_oczko:
- to bedziemy trzymac kciuki za nocne rodzenie :-D
A i jakieś gotowe żarcie też mogą z tej "okazji" zjeść :ico_oczko:
- ja bede miala w domu tesciow,przyjada na 1 maja i zostana dwa tygodnie,tesciowa mowi,ze zajmie sie gotowaniem obiadkow,tesc bedzie prowadzil Andrzeja do przedszkola i Zuzke na plac zabaw,a maz bedzie na telefon ( bierze miesiaz urlopu z pracy) gdyby trzeba bylo cos do szpitala doniesc :ico_oczko: Full opieka zapewniona :ico_brawa_01:
ja bym sie zbytnio stresowała
- ja tez ale o dziecko :ico_sorki:
chce odpocząć od domu, od dzieciaków w szpitalu
- ja na to patrze tak,ze to beda chwile tylko dla nas w szpitalu :ico_sorki:
ano tak bo teraz to się w szpitalu rodzi :ico_haha_01: :ico_haha_01:
- hehe :ico_oczko:

: 09 mar 2012, 00:45
autor: Martalka
ale czemu o dziecko mam się stresować? :D
To nie będzie poród bez asysty, ani bez sprzętu.
Żadna tam miednica w wodą i ręczniki (jak na prerii), tylko poród pod opieką dwóch doświadczonych położnych, tylko dla mnie i ze mną, do tego mini inkubator jakby coś (tfu), sprzęt ratujący życie itd.
Ani położne, ani ja tym bardziej, nie czują MUSU urodzenia dziecka w domu jeśli będzie jakieś "ale".
BA, jak ja poczuję się niepewna, też mogę poprosić o transfer do szpitala w każdej chwili. Noł problem.
Jak wygląda poród w szpitalu? Oddział, lezysz, kurczysz się, czekasz na rozwarcie. ktoś zagląda albo i nie. Posłucha dziecka albo i nie. Albo przyjdzie nowa zmiana, która zanim przejmie ster, to też mija czas. A ty nadal się kurczysz właściwie "sama". Opieka z doskoku.
A ja będe miała dwie osoby znające się na rzeczy przy sobie. :-D
Tu akurat naprawdę nie mam powodów do obaw, a jak będę miała- jak pisałam, transfer do szpitala (mam blisko). :-D


jagodka, babcia świetna :ico_brawa_01:

: 09 mar 2012, 09:20
autor: jagodka24
Martalka, wiesz jasię rybie nie dziwie bo z jej przyadłością to i tak nikt jej dziecka w domu urodzić nie pozwoli
a ja wole swoje "klocki" wydalać w szpitalnych warunkach bo nigdy nie wiadomo co i jak

no babcie mam zaj....
ma 90 lat i biega na próby kabareciku "złota jesień"
Obrazek
to moja babcia pierwsza z prawej

: 09 mar 2012, 09:52
autor: moni26
to moja babcia pierwsza z prawej
cudna babunia :ico_sorki: