Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

A ja zaliczyłam jednak lekarza z Miłym... i niby powikłania grypowe mu pani wywróżyła czyli mam dawać to co daję plus syrop /tablety-bo syrop wycofali/ na spokojny sen...

NO... Anza dzięki za pozytywe wibracje... chyba pomogły

Sikorka Miłosz też zaczął od załatwiania swoich potrzeb przy oknie balkonowym coś w tym musi być

Kulka ??? To Ty się znów chcesz przeprowadzić ???

moze nie tyle przeprowadzic a ulokowac $$$$ ... zreszta sama nie wiem ... bo czas wrocic do cywilizacji i pracy.......

hello

no z tym nocnikiem to roznie bywa no niby da sie dziecko przyzwyczaic, bo moja mam niby tak mnie przyzwyczajała i od 6 m-cy probowała... poki co nie mamy nocnika, ale zamierzam nabyc, wiec zobaczymy..
Moj prawie trzy letni chrzesniak dopiero teraz nauczył sie sikac do nocnika, a raczej woli juz do ubikacji, ale kupa jak mu sie chce idzie za tapczan i jak nie ma papmersa to narobi na dywan, nocnik odsuwa, nie wiem czy sie go boi, moze macie jakies rady na takie zachowanie??

a ja dzis po spotkaniu z glizdunia..fajna z niej laska, szkoda ze tak daleko mieszka a Majcia taki smieszek kochany..na poczatku wystraszona mojego A prawie by płakała, ale szybko sie oswoiła i potem sie do niego a Milu nawet poszła do Darii na rece..od razu widac ze ja polubiła..zna sie na ludziach

kulka powodzenia z nowym mieszkaniem...

ladybird23, i glizdunia za spotkanie, zazdroszczę Wam

KUlka, no to lokuj szczęśliwie trzymam kciuki

U mnie towarzystwo wymiękło...

Michu z tatą

a Ula u sie

Mam nadzieję, że dziś rzadziej będę wzywana do akcji "przebudzenie"...

ladybird23, ale fajnie!!! a macie jakieś zdjęcia? plisss :)


massumi, ja mam codziennie akcje przebudzenie po kilka razy wieczorem i ok 1-2 razy między 12 a ranem, no i ok 6-7 pobudka

anza, wiesz jak jedno zaczyna kaszleć, to i przebudza drugie... a te napady wściekłego kaszlu mam wrażenie /pewnie złudne/ mają co godzinę

no właśnie babki dawać nam tu foto historyjkę ze spotkania

u mnie cisza od godzinki ;)

mały już śpi, T aresztą też, usiadł na łózku potem taj jakoś chciał wyprostować plecy i zasnął gdy ja lulałam Mata

a ja wkur... ci moi domownicy chyba nie rozumieją polskiego... już tyle razy ich prosiłam zeby byli cicho bo MAt śpi, a oni nic... zeszłam dziś na dół i mówię ze mały śpi i ze ich prosze o ściszenie tonu głosu bo wszystko słychać u Mateusza, a teściowa wypaliła ze za niedługo to trzeba bęrzie się chyba wyproadzić a ja jej na to żeby nie robiła takich głupich uwag, bo wie doskonale ze wszystko sie niesie do góry, i żę oczekuję trochę zrozumienia...

muszę popytać ile kosztuje zrobienie takiej ścianki działowej z drzwiami, bo u nas jest tak, że wchodzi się na górę i jest otwarta przestrzeń i tak sobię myślę ze u szczytów schodów mogłabym dać taką ściankę z drzwiami przesuwanymi... zawsze to byłaby jakaś ochrona przed hałasem...

Nio mój bilans pączkowy - 3 sztuki

Ja wiem kiedy moje dziecko robi kupkę bo sobie wtedy stęka I ma taki wyraz skupienia na twarzy A za chwilkę to już czuć

No...ja mam w brzuszku już prawie 4pączuszki i bardzo mi z tym dobrze!!! Hani też smakowały...

Co do nocnika...Znowu wracam do tłumaczenia, że ja wiem, iż moje dziecko nagle nie wstanie i nie powie "chcę kupę/siku" tylko wyrabiam w niej nawyk załatwiania potrzeb w ludzki sposób...Sadzam ją kilka razy dziennie...Też robi kupę różnie, więc tak...siada po obiedzie zawsze i kupa zawsze jest. A resztę dnia to jak ją przewijam to też sadzam i zazwyczaj zrobi albo kupę, albo siku...albo jedno i drugie...I jestem z niej bardzo dumna i szczęśliwa!!!

Lady, więc kupuj tron królewnie i sadzaj...niech się uczy...
No i dawać mi tu foteczki ze spotkania!!!!

Kate...rozumiem doskonale...ja zawsze twierdziłam, że nie będę chodzić na palcach jak dziecko śpi..ale kurczę jak ona się ciągle wybudza to nie mam wyjścia i też muszę uciszać wszystkich...czasem nawet pies szczekający rpzed domem ją budzi!!! i moja mama kichaniem...więc wiem, jak to słychać z dołu...i współczuję...

I lecę układać ciuchy..latam od szafy do szafy i przekładam...niby nowy mebel, a jakoś ciągle pełno ubrań...Muszę J zmobilizować, żeby się pożegnał z niepotrzebnymi, bo normalnie zarośniemy...
No to papasie...