No
Glizdunia dzięki za troskę...tak potem myślałam, że pewnie wszystkie galaretki są na te same proporcje...widać, jak często ma z tym doczynienia co?

nieważne...wyszło ok...to znaczy mój piekarnik chya niedomaga, bo musiałam piec dłużej prawie 20minut!!!

ale generalnie szybko się to bardzo robi...zalałam galaretkąi czeka do jutra...ale ślinka mi leci!!!
cieszę się, że wieczór się Wam udał. I Maycia widać swobodniej się czuje przy takich okazjach!
Juli no proszę!!! z Tucholi? to jak będziesz ich odwiedzać, to nie odpuszczę wizyty u nas!!! bo ja mieszkam niedaleko Tucholi...może z 50km!!! zapraszam!!!!!!!!!!
no, J śpi, bo coś go rozkłada...gardło niby...wziął nawet antybiotyk...i kaszel ma suchy...ech.....wlewam w niego syrop.
Młoda śpi...a ja? naczytałam się, napisałam...zamarynowałam kurczaka i upiekę jutro po prostu bo nic innego mi się nie chce...Ugotowąlam też trochę rosołku...no i torcik gotowy...więc spoko. Szkoda, że prasowania nie zdążyłam, bo już znów mam mały stosik...
trudno...schowa się, hehehe
moje dziecko dziś molestowało wujka i nastoletnią kuzynkę...tzn...mojego wujka i swoja ciocie...hmmmmmmm...no tak. No i ciągle tylko Ejizia, Ejizia (Eliza) musiała z nią tanczyć itp...a ona ma etap dorastania i się wstydzi i wiecznie zniechęcona...

I wujka wołała jak tylko wychodził od niej z pokoju "Ksisiu wujek Ksisiu"!!! aparatka!
idę się myć i położyć wreszcie...plecy mi wysiadają. A jutro już ok.12-13 będą rodzice!!! huuuuuuraraaaaaaaaaaaaaaaa!!! hehehe, ale ze mnie dzieciuch...
dobranoc moje kochane majóweczki!!!
ciekawe jak się bawi
Lady?
i co u
Kamizelki? nawet w weekend nie ma chwilki
a
Massumi?
Ewcik? cholera, coraz mniej nas tu zostaje...a ja bym chciała utrzymywać te kontakty jeszcze dłuuuuugo! może nasze dzieci się kiedyś poznają? zaprzyjaźnią? fajnie by było prawda?
dobra, dobra...dobranoc!!!