Strona 1015 z 1166

: 28 paź 2009, 09:58
autor: Jagna30
no dokładnie, ale czy to nie może być chwilowy kryzys???
to zalezy ile ta chwila moze trwac...

: 28 paź 2009, 09:58
autor: Gie
MARGARITA - witaj...

to nie jest takie proste, jak Ci się wydaje...
proste by było, gdybyśmy nie byli malzenstwem, nie mieli mieszkania, ani dziecka...

powiedzenie "do widzenia" jest teraz jedna z trudniejszych dla mnie rzeczy... Pan nie jest dla mnie zabawka, ktora odloze na polke... i to nie jest tak, ze byl mi potrzebny, zeby "zrobic sobie dziecko..."

Prace i mieszkanie mialam na dlugo przed tym, jak zaczelismy sie spotykac... a gdybym chciala tylko dziecka, to slub nie bylby mi do tego potrzebny, uwierz mi...

po prostu w zbyt wielu dziedzinach zycia Pan sie nie sprawdzil, wszystko mnie juz w Nim wkurza, wszystko mnie denerwuje... spokojnie rozmawiac staramy sie srednio raz na tydzien, a i tak nic z tego nie wychodzi...

Jesli chodzi o Su - nie chce od razu skladac pozwu do sadu... wiem, ze zazwyczaj przyznaja prawo do opieki matce... chcialabym zalatwic do polubownie, zebym nie musiala walczyc z panem o opieke, o mieszkanie, o cokolwiek... byc moze, gdybysmy sie rozstali i on by sie wyprowadzil, doszlabym do wniosku po kilku tygodniach, ze to jednak blad i nie umiem bez niego zyc... na razie mysle, ze umiem...

nie wydaje mi sie tez, ze bycie ze soba na sile jest dobre, nigdy tak nie uwazalam... a glupota jest tez myslenie, ze jest to dla dobra dziecka... nie sadze, ze Su jest dobrze z tym, ze slyszy jak ciagle na siebie warczymy, krzyczymy, pan w nocy potrafi rozpetac burze i wcale sie nie przejmuje, ze Zuzia spi obok, jak ma ochote cos powiedziec, to po prostu mowi to glosno i ostro i zadne uciszanie na niego nie dziala... On jak się zdenerwuje, to po prostu wszystko ma kolo tylka... to, ze ja wstaje rano do pracy lub szkoly, to ze Zuzia spi... :ico_noniewiem:

moja mama rozstala sie z moim tata, kiedy ja mialam chyba z 6 lat i nikt nie myslal wtedy, zeby ratowac cokolwiek "dla dzieci" (jest nas troje) - i ja uwazam, ze to byla bardzo dobra decyzja... jesli rodzice rozstana sie w zgodzie i nie zaczna traktowac dziecka, jak karty przetargowej i "czegos", czym mozna sobie robic na zlosc - to jest ok... Ja mam do tej pory baaardzo dobry kontakt z tata, mama zawsze o to dbala...

Byc moze - zaszczepila we mnie te sile i przekonanie, ze zawsze sobie poradze, chocby nie wiem co sie stalo... jesli ona sobie poradzila sama z 3 dzieci, to ja z jednym tez sobie poradze... tylko chcialabym, zeby to wszystko stalo sie w zgodzie jako takiej, zeby wlasnie Zuzia miala nadal oboje rodzicow, i zebysmy nie musieli o nia walczyc...

[ Dodano: 2009-10-28, 09:01 ]
to nie jest chwilowy kryzys... trwa juz baaaardzo dlugo - zdecydowanie za dlugo...

: 28 paź 2009, 10:10
autor: Jagna30
Gie,
w takim wypadku...Pan powinien sie wyprowadzic...
Ty przekonasz sie czy faktycznie umiesz bez niego życ...a on bez Ciebie.

Innego wyjscia nie ma.

: 28 paź 2009, 10:14
autor: Gie
JAGNA - ja mysle, ze nie bedzie to latwe... ze On sie tak nie da spakowac... bedzie pytal dlaczego to wlasnie On, dlaczego Zuzia ma zostac ze mna...

poza tym... i tak bedziemy sie non stop widywac, bo przeciez jest Su... On sie teraz nie odetnie od Niej...

no i co na to tesciowa...??

eeehh.... ciekawa jestem co bedzie dzisiaj jak wroce z pracy...

: 28 paź 2009, 10:38
autor: Iwona H
Gie, bardzo Ci współczuję całej tej sytuacji z Panem. Mogę sobie wyobrazić jak się z tym męczysz. U mnie też jest nieciekawie, pisałam Wam niedawno,że mam już dosyć. A wszystko zaczęło się odkąd poszłam do pracy.

: 28 paź 2009, 10:40
autor: Jagna30
eeehh.... ciekawa jestem co bedzie dzisiaj jak wroce z pracy...
_________________
nic tylko szczera rozmowa,bez krzykow...a mysle,ze znajdziecie wyjscie z tej sytuacji.

[ Dodano: 2009-10-28, 09:42 ]
Iwona H, czesc Iwonka...
a u Ciebie lepiej...?Pogodziliście sie...?

Poszło o prace...ale w jakim sensie..?

: 28 paź 2009, 11:05
autor: Iwona H
a u Ciebie lepiej...?Pogodziliście sie...?
a gdzie tam, odzywamy się jak tylko musimy i tylko wtedy jeśli chodzi o dzieci.
Poszło o prace...ale w jakim sensie..?
nie chodzi o samą pracę ale o to a raczej o kogo kto przychodzi do dzieci,
a do dzieci zaczęły przychodzić babcia i siostra G. Miały przychodzić jak tylko G. będzie miał drugie zmiany a one są tu dzień w dzień. No szlag mnie trafia jak jest już 2 godzina a ja słyszę domofon. Pytam się G. czy on jest takie nieporadny,że musi mieć pomocnice,że nie radzi sobie z własnymi dziećmi? A on na to - to co, mam im zabronić przychodzić tutaj???
Rozumiem mogą przyjść raz na jakiś czas ale nie codziennie.

Zapomniał jak to było kiedy mieszkaliśmy wszyscy razem i po 1,5 roku nie wytrzymałam i wyprowadziłam się stamtąd, jeszcze wtedy był tylko Patryk.
Poszedł za mną, przez rok mieszkaliśmy u moich rodziców a później kupiliśmy sobie mieszkanie w którym teraz jesteśmy. Wtedy nie wytrzymałam tych wszystkich plotek, mieszanie się w nie swoje sprawy.

Teraz czuję,że jest inaczej, już nie jest za mną, to co powie babcia to jest święta, tak ma być i koniec.
Już doszło do tego,że od piątku gotuję tylko dla siebie i dzieci. A wszystko przez to,że w czwartek wstał o 10ej, najadł się i pomył tylko po sobie mimo,że zlew był załadowany, powybierał tylko to co używał. Ubrał się i gdzieś poszedł. Jak to zobaczyłam powiedziałam koniec. Ja nie będę jego służącą. Wiem, pewnie pomyślicie,że to bzdety ale ileż można.

: 28 paź 2009, 12:28
autor: Jagna30
ja nie wiem co sie teraz powyprawiało z tymi naszymi facetami...popierd... ich czy co..?

:ico_zly:

[ Dodano: 2009-10-28, 11:33 ]
Wiem, pewnie pomyślicie,że to bzdety ale ileż można.
to nie sa bzdety :ico_nienie:
z jego strony to jest popsrostu chamskie....
co...raczki by mu odpadły jak pomyłby dodatkowe naczynia..?

niestety życie nie jest usłane różami...nie jest proste...
wybieramy tego JEDNEGO...na całe zycie...przysiegamy miłosc ,wiernosc i uczciwosc małżeńska....
i powiem Wam szczerze,ze czasem mnie to przeraza. :ico_olaboga: :ico_szoking:
mysle czasem,ze nie dam rady....
a jak pomysle,ze mam z nim byc do MOJEGO konca... :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_placzek:

: 28 paź 2009, 17:43
autor: shoo
czesc dziewczyny..

sorry, ze nie zagladalam, ale widze, ze to chyba jakas plaga... u nas tez sie zle dzieje :ico_placzek:

Gie, dziwnie to zabrzmi, ale rozumiem, co czujesz :ico_noniewiem:
chodzi mi dokladnie o zycie w klotni, spieciach, chwilowym godzeniu sie i pozniej znowu od poczatku, takie zamkniete kolo... masz nadzieje, ze w pewnym momencie to sie skonczy, ale jak na zlosc, scenariusz sie powtarza... i wlasnie jak to sie tak dluuugo ciagnie, to zaczynasz watpic, czy to w ogole ma sens.
wiesz, ja Ci powiem, ze gdyby nie Jasper, to na 90% po ktorejs z kolei klotni, spakowalabym sie i wrocila do Polski.. :ico_noniewiem:

nie wiem co Ci doradzic... dziewczyny maja racje, mozna sprobowac znowu naprawic zwiazek, ale skoro tyle razy probowaliscie i nic.. a Tobie przestalo zalezec, to pytanie po co? dla Zuzi? mozna tutaj dyskutowac... ja np. wybralam te opcje (nie mowie, ze jest lepsza), juz to powiedzialam A., ze jestem z nim dlatego, ze mamy Jaspera...
moze i bylo to wredne, ale szczere.. chyba :ico_noniewiem:
zreszta, u nas jest jeszcze gorzej, bo jakbym wyjechala z Jaspim do Polski, to A. widywalby go tylko kilka razy do roku, maly nie mowilby po angielsku itp... czuje presje z kazdej strony, ze strony A., jego rodziny (ktora zreszta bardzo lubie) :ico_placzek:
ja juz sie chyba z tym pogodzilam :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

daj znac, do jakich wnioskow doszliscie...

Iwona H, oj ten Twoj G. to potrafi dzialac na nerwy :ico_zly: :ico_zly: dobrze robisz, ze nie gotujesz dla niego, skoro on palcem nie kiwnie, zeby Tobie pomoc... no i jeszcze ta babcia i siostra.. ja bym tego nerwowo nie wytrzymala... pewnie cos bym im powiedziala,zeby sie obrazily i juz tak czesto nie wpadaly :ico_noniewiem:
nie dziwie sie, ze jestes na niego wkurzona, palant!!! (sorry :ico_noniewiem: )

: 28 paź 2009, 19:42
autor: Jagna30
widze, ze to chyba jakas plaga... u nas tez sie zle dzieje
nic tylko walnąc głowa w mur... :ico_noniewiem: :ico_zly:

[ Dodano: 2009-10-29, 09:01 ]
witammmmmmmmmmmmmmmmmmmmm................!