Awatar użytkownika
Ewka_82
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5490
Rejestracja: 29 mar 2007, 20:20

21 sie 2009, 21:35

bigottka, dzieki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Najwazniejsze, ze jest ok :-)

Awatar użytkownika
bigottka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3186
Rejestracja: 31 mar 2009, 20:26

22 sie 2009, 20:19

Witajcie.
Dzisiaj sobie pisałam z Ulką i zostaje do poniedziałku przez jej anemię podają jej leki i jak na razie jest wszystko ok. Zobaczymy co jutro napisze.

Awatar użytkownika
mikusia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1161
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:10

23 sie 2009, 09:10

bigottka, dziekujemy za wiesci od Uleczki dobrze ze jest wszystko oki :ico_brawa_01: :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-08-23, 09:10 ]
ja stawiam za 30tydzien :ico_szoking: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

23 sie 2009, 11:01

Dobrze, że z Ula w porządku:)!!

Ja u gina byłam w piątek. Mała waży 1200 kg i ma się super. Mam zdjęcie z usg i nagranie na kasetę. W domu jak włączyłam, to mówią, że to jajka, a lekarz mówi, że na pewno dziewczynka, ale ma duże wargi sromowe. Także sama nie wiem:) potem zamieszanie z imieniem i chyba będzie Milenka, a nie Emilka:)
Mam też jakieś upławy i za tydzień w sobotę będę miała robiony posiew w kierunku paciorkowca, ale lekarz mówi, że to mogą być zwykłe drożdże, ale trzeba sprawdzić, bo jeśli potwierdzi się, że to paciorkowiec to trzeba podać antybiotyk. Trochę się tym denerwuję, ale mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.
Ja jestem 17 kg na plusie, a lekarz mówi, że jaka ja szczuplutka w ciąży jestem i, że wyglądam idealnie. Skąd więc ta waga?:( lekarz twierdzi, że mam się nie przejmować liczbą, tylko tym, że nie mam żylaków, nogi nie puchną i, że nie wyglądam na te 17 kg, więc cóż odpuściłam temat:)
Cały weekend mam gości, ale mama mi pomaga. Wczoraj nawet spałam w dzień 2 godziny. Pogoda się zmieniała i jakaś taka słaba byłam. Do zakończenia prac w mieszkanku pozostał tydzień. Mama przed wyjazdem pomyje mi jeszcze moje ogromne okna i podłogi, także troszkę z górki będzie.
Dziś znów upał i nie poszłam ze wszystkimi na cmentarz, tylko idę poleżeć. Popołudniu jedziemy na grillka do babci:)

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

23 sie 2009, 13:29

Melduję się, ze jestem, żyję i nadal się turlam. ALe ostatnio jestem tak wykończona, ze nie mam siły nic pisać :ico_noniewiem:
Rano byłam tak padnięta, że jak Kubuś przyszdł do nas o 6,15 to tylko mleczko muz robiłam, a potm nic już nie pamiętam do 7,30. Artur mówi, ze Kuba skakał po mnie, jeździł jak na koniku, tarmosił za wlosy, a ja nic, spałam dalej :ico_szoking:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

23 sie 2009, 14:50

Kilolek to aż Ci zazdroszczę tak mocnego snu. Ja to nie wiem chyba za dużo myślę, albo to z okazji 2 ostatnich miesięcy do porodu. Kładę się padnięta np. jak wczoraj o 21, a leżę do północy i przekręcam się z boku na bok. Mamy rodziców, więc Mati śpi z nami i tak jeden mi sapie z jednej, drugi z drugiej, a ja co pół godziny siku, albo dmucham nos albo kremuję usta i tak czas leci. Rano wstać się nie chce...

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

23 sie 2009, 16:37

Ja jestem nieprzytomna. Mogłabym spać wszędzie i zawsze. Najgorsze, że żadko kiedy udaje mi się iść spać przd póólnoocą, bo to zawsze coś jedt do zrobienia jak juz Kuba pójdzie spać i jakoś tak shodzi, a o 6-7 już pobódka.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

24 sie 2009, 12:22

No to Cię podziwiam, że jeszcze ciągniesz. Ja nie jestem śpiochem, ale niewyspana nie cierpię być. Dziś fajnie spałam choć Mati ma katarek i kaszelek i troszkę pokasływał w nocy, ale ogólnie wyspana jestem. Pogoda nadal upalna. Kiedy to się skończy. Zrobiłam zupkę, usmażyłam cukinię w bułce tartej. Zaraz jedziemy chłopakom obiadek na budowę zawieźć i mama chce sobie po sklepach pochodzić. Zobaczymy ile wytrzymamy z tego upału.

Jutro planuje porobić gruszki do słoików na kompocik bo serce boli jak opadają za oknem i jednak będę prała i prasowała ubranka. Potem schowam jest do 2 czystych takich kupionych pudeł. Niestety na nowym mieszkanku nie mamy podłączonych mediów i mimo, że się urządzamy to do końca października dopiero mamy się przeprowadzić więc będę miała kupę innej roboty, a ubranka już powinny być gotowe. Także myślę, że jak poprasuję i ładnie schowam to nic im nie będzie...

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

24 sie 2009, 12:46

no ja miałam zaplanowane pranie i prasowanie na wrzesień, a wrzesień juz za tydzień :-)

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

24 sie 2009, 16:04

Hej kobieki
powróciłam cała w duopaku całe szczęście i bez żadnych powikłań.
Póki co to Was doczytuję, ale w małym skrócie napiszę co się działo.
A więc zaczelam krwawic, moj zadzwonil po pogotowie i zabrali mnie do szpitala. tam od razu zbadali ginekologicznie, usg dopochw i normalne, ktg. maly byl tak wytraszony ze nie dal sobie tetna zbadac. od razu oddalam im mocz i pobrali krew, zrobili wymaz z wydzieliny i polozyli na oddziale.no i oczywiscie zakazali wstawac. tak oto lezalam sobie do dzis. ogolne zaleccenia to oszczedny tryb zycia, dobre odzywianie sie bo mam anemie zapisali furagin bo cos z moczem, a krwawienie prawdopodobnie od pekniecia naczynka w szyjce, lub jakies pekniecie. cale szczescie lozysko sie nie odkleja, szyjka jest twarda i dluga, a macica zamknieta.
odpoczelam vardzo w tym szpitau, dobra jest tam opieka, dziekuje wam za duchowe wsparcie.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość