Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

a ja sledzika to w wyrku chyba utopie hehe

Ale was doczytać łooooohohohoho

Zdjęcia za bardzo mi się nie otwierają.... spróbuję jutro

Iga mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Zbora - moje też już przedługo mają te "katary" więc wiem jak się czujesz....

Sikorejszyn gratulejszyn decyzji NO szkoda, że tak daleko będziesz maluchy edukowała bo chętnie bym Ci Ulę podrzuciła

GosiA - Ty wiesz, co ... Boska Trzymaj tak dalej... NO i wracaj do pracy... ja wiem, że Ci tak dobrze, ale ja czekam no

Glizda i Lady.... every

AGATA - i JAGODA NAJLEPSZEGO !!!!!

Kulka, ale Ty szalejesz z tą wiosną

Kamizela ekstra PION zięciu trzyma

Hej, hej!!!

Jagódki nasze słodkie......wszystkiego najlepsiejszego!!!

No...widzę, że tu prawie komplet...U mnie śledzik tak...ja z piwem przy kompie, J z piwem przed tv...Hania położona kwadrans temu...Ja dziś od rana strzępek człowieka...wrak...się drę znów na to moje dziecko...Całą noc szalała...jeść nie chce,...porażka..
Wysłałam J z nią do lekarza...Śluzu ma dużo, ale osłuchowo ok, więc tylko oczyszczać nochal...No i tak...może mieć brzuszkowe problemy, więc zmienić vigantol na devikap...dawać lakcid i debridat...mój mąż zapomniał, że po tym jej nie bardzo było...

Na więcej dziś nei mam siły...zmykam...zajrzę jutro...dobranoc

hejki
ja tylko cześć mówię i idę Was poczytać
padam nie mam siły mam doła i w ogóle

dzięki za komplementy - trochę mi humor dziś poprawiły...

Anza nie doluj sie ................ damy rade



a ja ide spac dobranoc

a wszystkie zdjęcia bardzo piękne i same laski małe i duże
Maycia i Mili słodkie słodkie!!!!
Hubert niezłe ciacho będzie się działo oj będzie - te oczy.......
Kamizela jak on stoi wow!!!

Sikorka gratulacje studiów i fryzjera
Jagodka buziaki imieninowe i gratulacje egzaminu
Gośka laska to mało powiedziane
Glizdunia jest ok a zdjęcie takie se czasem wyjdzie na pozostałych widać całą prawdę - czyli piękną mamę Mayci!!!

idę paaaaaa

Dzień dobry
Oj jak dobrze, że mało do czytania
My wczoraj łóżko piętrowe skręcaliśmy, Kacper już spł na pięterku, Karol jeszcze nie, bo musimy zabezpieczenie wykąbinować, żeby nie spadał i cerate pod prześcieradło muszę kupić, bo jak czasami siusiu mu bokiem poleci........

A dziś musze trochę posprzątać po tym meblowaniu i nie wiem pewie jeszcze coś się znajdzie do roboty

GLIZDUNIA co Ty za ciasto Zbory ciągle pieczesz, bo ja chyba przepis przegapiłam???

witajcie kochane
dzieki za wszystki zyczonka
ale mojej corce sie nie nalezą
nocka poprostu fatalna wiec zborra lacze sie w bólu niespania
jak wrocilismy z kina
(polecam lejdis )
to mała oiczywiscie spala jak aniolek
jak tylko sie polozylismy to o 1 do 2 chyba byl placz

hello...my nocka bleeee.....mala tak sie wiercila i wrecz skakala ze cyckow mi braklo do jej usypiania.....zgroza...bez placzow w sumie ale fajnie nie bylo...

Sikorko...ciacho Zborry to rolada zawijana z makiem lub owockami...bardzo latwe!!!!
ja robie tylko 1 kawalek i to robie tak;2 szklanki mąki
1\2szklanki cukru
1 jajko
1/4 proszku do pieczenia
1/2 kostki margaryny
1/4 szklanki mleka
wszystko zagniatam,rozwalkowuję i nakladam mak z puszki ten z bakaliami(pol puszki)i pieke w korytku ok 50 min.na 180 stopni no i jeszcze nakluwam widelcem
zamiast maku daje czasami puszkowe nadzienie owocowe do ciast...o smaku owocow lesych lub jablek...a moj A. zalewa sobie jeszcze bitą smietaną

Zborra ...problemy brzuszkowe?kurdi...no jak tak podejrzewam o to moja Maycie...pierdzi strasznie w nocy i nie moze miejsca sobie znalezc....zeby raczej odpadają
Anza...co sie dzieje bidulko....moze pomozemy?
Jagodka...ale Wam fajnie z tym kinem....marzy mi sie....moze w Maju sie wyrwiemy,.....

a no nie chwalilam sie ze udalo sie zalatwic wszystko na chrzest Mayci...nawet menu w lokalu juz ustalilam wiec w sumie wyjazd byl owocny.....tylko ginka nie dalo sie odwiedzic bo@ nie ustępowala przez rowny tydzien.......w maju nadrobie....no i na basenie bylysmy i oczywiscie byl placz ale Maya do jaccuzi dala sie przekonac

w koncu udała mi się wejść. Wczoraj cały dzień co próbowałam to mi się mozilla sama zamykała
teraz udało się

u nas spokój. Młoda w końcu zacziła że u mnie nie jest tak jak u dziadków. Tam na każde zawołanie Alicja była na rączkach. U mnie nie tak łatwo. Przez dwa dni miałam problemy żeby wsadzić ją do łóżeczka bez płaczu. Dziś już lepiej.