hehe :D sprytnie shoo :)
Dobry wieczor.
Ja ostatnio mam bieganine, z niczym nie zdazam. Bylysmy na weekend u rodzicow i po tym jak nachwalilam moje dziecko ze ladnie usypia z umytymi zabkami, to nosilam, przytulalam, probowalam odlozyc do lozeczka, dawac butle i byly krzyki - usypiala mocno przytulona do mnie czesto z butelka w buzi, ale jak tylko probowalam odejsc to placz

pewnie przez zmiane miejsca. Teraz pomalu wraca do normy ale poki co daje jej butelke, ona ja wywala i usypia i poki co zabki myjemy przed..
Co do zachowania dzieci, to powiem Wam,ze wczoraj sasiadka mi powiedziala,ze Nina jest aniolkiem :D ze raz zaplakala bo sie przewrocila biegnac gdzies ale kilka sekund i koniec, a tak to ladnie sie bawila samej, nie marudzila, jadla co jej sie dalo :D nie wyrywala zabawek kolezance

kochane moje malenstwo. No tylko upodobania do wspinaszek mojej corki sa niebezpieczne ... wychodzila na krzeselko od rowerka swojej kolezanki i z butelka w buzi przechylala sie do tylu i na stojaca pila

co chwile ma takie pozycje do picia - ostatnio na glowie staje i robi przy tym szpagat, jest niesamowita w tym.
Ze mna w sumie jest grzeczna - czesto marudzi jak cos bardzo chce, ale to raczej takie komunikowanie, ktore jest drazniace bo sie wspina po mnie jak jem, jak robie cos na blacie - ale jak ja wezme na rece zeby jej pokazac co sie tam robi to juz spokoj. W sklepie czesto spacerujemy za rece i fakt wszystko sciaga z regalow, ale po to zeby powywalac, bo uwielbia to robic. Ale jak ja wsadze do wozka i dam cos do rak to mamy spokoj :)
Pewnie od dzis moj spokoj zostanie zaburzony bo za kazdym razem jak powiem cos dobrego o niej to sie zmienia.
Na nie wolno reaguje podobnie do Waszych maluchow - smieje sie, palcem kiwa i mowi "ty ty ty" i w takich sytuacjach przechylam jej glowke i patrze jej prosto w oczy i mowie "nie mozna tak robic", moze kiedys zrozumie?
A poza tym choruje dalej - zarazilam sie od malej i doprawilam zatoki chodzeniem bez czapki. Dzisiaj czapke kupilam, wiec postaram sie to jakos pokonac :D ale wczoraj mialam okropny wieczor - na dzis kolos, sprawozdanie, prezentacja a o 19.40 oczy mi lzawily, same sie zamykaly i nic tylko spac moglam

teraz chyba pojde sie juz polozyc bo ostatnie noce mialam nieprzespane

albo przez Nine, albo przez mojego kochanego meza ktory budzil mnie telefonami w srodku nocy, albo przez katar
Swoja droga - ja ze wzgledu na brak czasu stoje na 600 stronie 4 tomu sagi Zmierzch. Nie mam kiedy do tego przysiasc

zwsze jest cos wazniejszego do zrobienia. Poza aktualnymi zajeciami kolosami itp doszla mi jeszcze mala praca i pisanie pracy magisterskiej
Margarita, a swoja droga strasznie malo placisz za Nianie

kurde ja place 400zl za zlobek za 50h ... ale miesiecznie prywatny zlobek kosztuje u nas 1100zl (w niektorych plus pampersy, ktore samemu sobie przynosisz) a o Nianiach nie wspomne, bo ciezko znalezc kogos kto za mniej niz 8 - 10zl bedzie opiekowal sie dzieckiem.
U mnie na szczescie moj M siedzi z mala, i po tych kilku dniach jak go nie bylo to stwierdzilam,ze on jednak lepiej sie z nia bawi niz ja. Ma wiecej wykanczajacych ja zabaw :P Wiecej energii, a ona biega sie i smieje - ja jestem zajeta zawsze albo sprzataniem, albo cos pisze, czytam, i w ciagu dnia pewnie w sumie krotko sie z nia bawie - fakt, ze rozleniwia mnie to ze ona pobawi sie sama i mnie nie potrzebuje .. poki co ;)
A co do tych 2000zl to jakby mi dali tyle na reke za prace na pelen etat to bieglabym szyyyybko :D tylko wtedy zlobek 1100zl i niewiele zostaje

a na panstwowy poki co nie mamy co liczyc, i przynajmniej rok czekania jeszcze
