oj cieżko
nasza jest w porządku,od razu na pierwszej wizycie zauwazyła że Kacper ma za krótkie wedzidełko,a w szpitalu nic nawet nie powiedzieli,sama sie zdziwiła że nikt nam nei powiedział
zawsze stara się żeby było jak najlepiej,nigdy niepotrzebnie nie daje np.antybiotyków (niektórzy tak robią ,ledwo katar i bach antybiotyk od razu)
kiedys jak Kacper miał katarek i leciutko zaśluzowane gardziołko dała tylko syrop i krople do nosa,a inny to pewnie juz władowałby antybiol,a mojemu przeszło po tym
ja jestem zadowolona jak narazie i oby tak dalej
zawsze porozmawia,wypyta sie,doradzi,jest ok