martuss, życzę kochanie żeby rozwarcie było godne pojechania na porodówkę
trzymam kciuki.
a co do spania z dziećmi, to ja młodego odkładałam, bo nam ładnie zasypiał twardo i nic mu nie straszne było. dzięki temu spaliśmy każdy w swoim łóżku. Zaś schodził spać w naszym łóżku. Potem miał fazę, że ładnie zasypiał sam bez nas w pokoju. Teraz wystarczy, że niedaleko niego jest ktoś z nas i pije mleko u siebie w łóżeczku po czym zasypia. Ale ma dni, że woli zasnąć przytulony do mamy.
Nie mam nic przeciwko. Ja też podsypiałam z mamą.
A babskami wrednymi z placów zabaw się nie martw w ogóle! Po co! Pogadają, im ulży, a ty rób swoje.