Komu jak komu ale tobie to trzeba uwierzyć bo ty tutaj przecież największa zakupiara jesteś

haha każda z nas przecież uwielbia zakupki
Chyba bede musiala jednak jakos przekonac męża bo samej chyba cięzko będzie tam trafić.
jak nie bedzie chciał jechać, to nie jest tak źle
dasz rade trafić
sklepik blisko przystanku..hihi
a ja jak mój nie chce jechać na zakupki to juz mam sposób jak samej sie wyrwać
mówie mu że jade na zakupy
on mysli że tylko tutaj do nas do sklepu blisko
a ja śmigam do K-c
kiedys tak zrobiłam i jak wrócilam to on sie mnie pyta co tak długo byłam
a ja mu na to: "no a myslałes ze ile do K-c sie jedzie"
troche zdziwiony ale co tam
warto było
Szymon obudził mnie dziś 7.30
nie zaglądałam specjalnie do łóżeczka bo wiedziałam ze jak mnie zobaczy to od razu bedzie kwękał zeby go wziąść
a tak to jeszcze godzinke poleżałam
no i wstaliśmy dałam cyca
pobujałam go i zasnąl o 9.00
pewnie nie pośpi zbyt długo znając jego drzemki
ale o 10.00 musimy sie zbierac na szczepienie
zmierzyłam mu rano temp. (37,3) w pupci wiec minus 4 kreski
wiec jest ok