26 mar 2007, 12:01
Karol moją mamę lubi, tylko wiecie.. ona jest taka... jakby tu powiedzieć... myśli, ze matka w niczym nie przeszkadza, ze matka moze ingerowac we wszystko i jak przyjezdza to nigdy nie wie na jak długo.. Przyznajcie, ze jak ktoś do nas przyjezdza, to chcemy wiedzieć jak długo planuje być, no nie? Czy to ma być tydzień, czy miesiąc, czy 5 dni, no nie? I właśnie to Karolowi najbardziej nie odpowiada, mi tez zresztą. A pytać u mamy kiedy wyjezdza nie bardzo wypada... Karol jej nie zapyta, zeby nie urazić teściowej (zeby nie było jak w kawałach o teściówkach) a mi tez nie bardzo jakoś, boto moja mama przeciez . No.. między młotem a kowadłem...