Strona 104 z 278

: 01 cze 2007, 18:02
autor: Aga78
Prowizja to procent od wartości nieruchomości (2-3%). Klientów mamy kupujących i sprzedających- z każdym możemy mieć podpisana umowę na te 2 lub 3%. Jeżeli klient przyjdzie i chce sprzedać to jest klientem osoby która podpisze z nim umowę (miała szczęście i była wtedy w biurze) my to ogłaszamy i jak zgłosi się kupujący to agent, który np. odebral telefon i z tym potencjalnym kupuj ącym umówi się na prezentację i podpisze z nim umowę to jest jego klient. jednym słowem może się zdarzyć i zdarza się, że mamy prowizję z dwóch stron (my jako agent- od sprzedającego i od kupującego) albo czasem tylko z jednej strony, np. tylko od sprzedającego, bo kolega z biura miał kupującego albo inne biuro skorzystało z naszej oferty i ono miało kupującego.... mniej więcej tak to wygląda każdy ma od swojego klienta

[ Dodano: 2007-06-01, 18:16 ]
wiecie nawet nie przypuszczałabym, że tak mocno mnie to za boli :ico_szoking: przecież się na dobrą sprawę nie znamy, a mi jest strasznie smutno dzisiaj z powodu K@tki....tak jakby to była bardzo bardzo dobra koleżanka :ico_placzek:

: 01 cze 2007, 18:16
autor: wisienka24
2-3% to sporo. Biorąc pod uwagę jakie teraz sa ceny. Na pewno nie łatwo jest sprzedac daną nieruchomośc, ale widzę, że warto się natrudzic. A wczoraj pytałam swojego R co mysli o przeprowadzce do Wrocławia to mi powiedział ze nie lubi tego miasta bo stamtad jego była pochodzi, hihi. Tak się dzis rozgladałam w necie jakie sa ceny domkow i mieszkan we Wrocławiu to ceny sa niższe niz np w Warszawie. Nie wiem która dzielnica jest prestizowa a która ma np złą opinię więc ciezko mi oceniac ale samo miasto jest chyba przepiekne. Byłam tam tylko raz i nie za dobrze pamietam bo to był wypad służbowy, wiec większosc czasu spedziłam na jakis konferencjach w hotelach niz na ogladaniu miasta. A szkoda...

: 01 cze 2007, 18:18
autor: Aga78
zawsze możesz jeszcze to nadrobić :-D

: 01 cze 2007, 18:20
autor: wisienka24
K@TKę kojarzę odkąd jestem na TT. To złota dziewczyna. Ja dziś się popłakałam jak przeczytałam co się stało. Miałam nadzieję, że jej się uda. Najgorsze jest to, ze jej siostra tez jest w ciązy. róznica jest taka, że kasia bardzo się starała o dzidzie a jej siostra poprostu wpadła... Miedzy ich ciązami było kilka dni róznicy wiec Kasi będzie podwójnie ciężko się pozbierac bo dziecko jej siostry bedzie jej przypominało jej Malinke... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 01 cze 2007, 18:21
autor: Aga78
no nie wiedziałam, teraz to sama :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 01 cze 2007, 18:23
autor: wisienka24
Ja sie o tym dowiedziałam wczoraj od lalki. One maja ze sobą stały kontakt.

: 01 cze 2007, 18:24
autor: Aga78
nawet bardzo ją rozumiem, ja jak poroniłam to będąc miesiąc po poszłam z bratem do przedszkola na dzień babci i widziałam te wszystkie dzieci, to dosłownie z rykiem uciekłam

: 01 cze 2007, 18:27
autor: wisienka24
Mnie na szczęscie nic takiego nie spotkało. Co prawda lekarz kiedys powiedział, ze miałam prawdopodobnie poronienie ale ja nawet nie wiedziałam ze jestem w ciązy. Dowiedziałam sie o tym kilka miesięcy przed zajsciem w tą ciąże ale i tak bardzo to przezyłam... :ico_placzek:

: 01 cze 2007, 18:32
autor: Aga78
:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: no trudno, oby takich wieści jak najmniej

byłam na babskich zakupach dzisiaj i moje sloneczko brykało, że ho ho- w końcu to też babka :-D :-D :-D
cieszę się ogromnie, że bedę miała z kim wypady do butików robić :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

a i Kasia3 miała rację z mlekiem, po wielkiej szklanicy też moja panna się budzi :-D

: 01 cze 2007, 18:34
autor: wisienka24
Kasia3 ma tyle fajnych wiadomosci... Kiedys uczyla mnie przez GG jak sie powinno zmieniac pieluszke, haha :ico_haha_01: