jagodka24, oj ślinka mi leci... dobrze że upiekłam już tysięczny torcik i będzie co pojeść, bo inaczej to chyba bym wpadła do Ciebie
Juli nam nawet te matrioszki to na studiach polecali dla dzieci, chciałam Karolowi kupić, ale nigdzie nie mogę spotkać.
KUlka, matko głodówka wiem, oczyszcza organizm itp, ale ja się nie nadaję, nie mam takiej silnej woli i podziwiam Cię bardzo.
A u mnie fajnie, ja zrobiłam zupkę i ciasto, a teściowa kończy szykowac właśnie drugie danie
więc ja mam luz, a jak byłam na spacerze, to poodkurzała i włoszczyzne do zupy obrała.
No ale mimo wszystko za długo niech nie siedzi
u nas