: 15 lis 2009, 09:31
hello! witam niedzielnie, z kawa, ktora mi juz wystygla i ktora zaraz pojdzie do mikrofali, zeby sie podgrzac 
yoanna, mysle, ze tesc sobie poradzi
moze nie zrobi tego najlepiej, albo chocby w polowie tak dobrze, jak Ty bys to zrobila, ale nie sadze, zeby Ninie stala sie przy nim krzywda... zreszta, jezeli nie bedzie mial wyboru - tj. zostanie sam z dzieckiem - to zmobilizuje wszystkie sily i da rade (nawet wzrok mu wroci na te kilka godzin), hehe... a przynajmniej tego Ci zycze 
moj A. tez wyjezdza w poniedzialek, w sensie wylatuje do Anglii na 10 dni nadzorowac jakis projekt, oczywiscie ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie, zostalam powiadomiona o tym 2 dni temu i juz, on wyjezdza i koniec...
aha.. zniechecania mnie do pracy ciag dalszy, wczoraj wymyslil, ze bede placic za zlobek cala kwote, bo to w koncu ja chce pracowac, do tego polowe czynszu, rachunkow, internetu i jedzenia (na dobra sprawe wyjde na zero).... jakos nie wzial pod uwage tego, ze zarabia 3 razy wiecej od tego, co ja bym dostala
powiedzialam mu, ze sie moze w D... pocalowac i ze od tej chwili on sobie gotuje, sprzata, pierze i pomaga mi przy Jasperku - efekt taki, ze wczoraj ugotowal dla siebie jakas rybe i nie pozmywal... rano nie dalo sie wejsc do kuchni, bo tak smierdzialo ta ryba
ech, teraz to juz nie wiem, czy chcialabym, zeby zaoferowali mi te prace, bo jezeli ja dostane, to bede miec wielki dylemat, co zrobic (czy ryzykowac tym, ze bede miec w domu pieklo? czy olac to i zajac sie soba, mimo, ze nie bedzie sie miedzy nami ukladac?), no a jak nie dostane, to nie ma problemu.... do czasu, az znajde nastepna tego typu prace (ktorej w sumie szukalam)
sorry, ze Was tak zadreczam, wybaczcie


yoanna, mysle, ze tesc sobie poradzi


moj A. tez wyjezdza w poniedzialek, w sensie wylatuje do Anglii na 10 dni nadzorowac jakis projekt, oczywiscie ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie, zostalam powiadomiona o tym 2 dni temu i juz, on wyjezdza i koniec...
aha.. zniechecania mnie do pracy ciag dalszy, wczoraj wymyslil, ze bede placic za zlobek cala kwote, bo to w koncu ja chce pracowac, do tego polowe czynszu, rachunkow, internetu i jedzenia (na dobra sprawe wyjde na zero).... jakos nie wzial pod uwage tego, ze zarabia 3 razy wiecej od tego, co ja bym dostala

powiedzialam mu, ze sie moze w D... pocalowac i ze od tej chwili on sobie gotuje, sprzata, pierze i pomaga mi przy Jasperku - efekt taki, ze wczoraj ugotowal dla siebie jakas rybe i nie pozmywal... rano nie dalo sie wejsc do kuchni, bo tak smierdzialo ta ryba

ech, teraz to juz nie wiem, czy chcialabym, zeby zaoferowali mi te prace, bo jezeli ja dostane, to bede miec wielki dylemat, co zrobic (czy ryzykowac tym, ze bede miec w domu pieklo? czy olac to i zajac sie soba, mimo, ze nie bedzie sie miedzy nami ukladac?), no a jak nie dostane, to nie ma problemu.... do czasu, az znajde nastepna tego typu prace (ktorej w sumie szukalam)

sorry, ze Was tak zadreczam, wybaczcie


