Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

hej drogie kolezanki
Anza...moja teraz juz sie do kawalkow przywyczaila w zupkach i je poprostu polyka....ale to zalezy od firmy bo niektore sloiki maja takie twarde kawalki ze musi miec dziecko zeby zeby pogryzc...a ona ma tylko 2 wiec ciezkawo...reszte jedzonka typu chlebek i chrupki sobie rozpuscza i mymla w buzi.....

Zborra...slicznie papuje Hania...musze w koncu moja nagrac...jak pozwoli oczywiscie

a ja dzis odwalilam kawal dobrej roboty...bylm w tym urzedzie i dostalam papiery i nr tel. zeby dzwonic o bezrobotne....moze nam bedą cos placic chwilowo no i w jednej agencji bylam i mam wypisac aplikacje i z dokumentami przyjsc w przyszlym tygodniu to sie zobaczy ....a no i w tym wypadku nie ma co liczyc na poletat bo takich nie mają .......no a w jednej agencji trafilam na polke z ktora gadalam po angielsku i oczywiscie mnie zbyla
aha i jeszcze na necie znalazlam w ofertach cos co by mi pasowalo wiec jutro zdzwonie...to nic takiego...sprzatanie w Willach w parku rozrywki....ok 23h tygodniowo na niskiej stawce ale w super godzinach.....na jedzenie bedzie a czas dla malej tez sie znajdzie.....3majcie kciuki zebym cos znalazla ...choc powiem szczerze ze nie czuje sie gotowa nigdzie isc do pracy...do ludzi...jakos mi teraz nie teskno za tym

Dzięki, dzięki...jakoś się udaje powoli edukować to moje dziecię...

Glizdunia, spokojnie...jakoś to przetrwasz i się przyzwyczaisz.........
Lady, no to jesteśmy dwie...
Anza olej to sprzątanie...odpoczywaj, w końcu weekend!!!

Hania nawet jadła zupki z kawałkami w miarę chętnie...do czasu, bo teraz nie je nic...Ale na początku były też przeboje, bo nie miala czym gryźć i nie wiedziała o co chodzi. A teraz wcina, kawałki chlebka sobie memla, żuje...naleśniczka też jej na kawałki kroję i coś tam z nim wyczynia...

Lecę...dobranoc!

A ja się dopiero dziś witam
Ale mam jakiegoś stresa i nie miałam jakoś ochoty na pisanie. Jutro zawożę te dokumenty na studia, no i jakoś tak, sama nie wiem, nadal jestem niepewna, czy podołam, czy potem jakaś praca wypali, no i czy to się opłaca, bo pensja przedszkolanki to przecież grosze, ale z drugiej strony czas spędzony ze swoimi dziećmi jest bezcenny.

Jeżeli chodzi o rybkę, chyba kamizela pytała, to można pokropić oliwą, najlepiej z oliwek, zawinąć w folię aluminiową i do piekarnika, straci wtedy mniej swoich wartości niż gotowana w wodzie.

A jeżeli chodzi o gryzienie różności, to mój Karol nigdy nie miał z tym problemów, ale ja jak pamiętacie już od dawna dawałam mu wszystko w dużych kawałkach, dostawał jabłko w całości, marchewkę, chrupki kukurydziane i przylepkę z chlebka i tak trenował żucie, a jak chcę żeby się najadł to mu drobię mięsko, czy chlebek. Kocha mięsko najbardziej pieczone szyneczki i schabiki Ale papkowate owocki też uwielbia, zresztą on wszystko by jadł, nikt nie może zjeść w domu jak on też czegoś nie dostanie.

GLIZDUNIA, trzymam kciuki zeby się udało, ja tak będę biegać po przedszkolach z półtora roku mam nadzieję

A co do bara, bara, to ja też wolę inicjatywę Sikora

A wiecie, że Karol nie daje mi się już filmować, jak tylko biorę aparat do ręki to leci zaraz i próbuje go złapać. Szkoda, bo czasami tak fajnie się bawi. A dziś zaczął pokazywać nu,nu,nu paluszkiem, bo ja tak mu pokazuję jak gdzieś włazi i chce coś czego mu nie wolno

A jeszcze Ewcik ta Alunia to przyjmuje pozycje

I dobranoc, gaszę, jak zwykle bo to już północ

hej.....
Sikorko...zycze powodzenia!!!!!!fajnie ze Ty to robisz bo chcesz....a ja chyba do tej pracy nie chce isc tylko musze....i to mnie przytlacza
no nocka spokojna tylko ze dziecko nam po 6.00 wstalo i spac dalej nie chce...my maloprzytomni wiec tez niezadowoleni z poczatku dnia....jeszcze przeciez jest ciemno
aha i dla Aluni i moc zyczonek rocznicowych!!!!!!!!!!!!!

Dzień dobry wszystkim z rana, choć ja czuję się jakby było południe, Mat wstał o 4.50 brykał do 6 a potem zasnął na 35 min, normalnie czuję się wymięta, jeszcze coś mnie łapie albo już złapało gardło drapie z nosa leci.... a dziś mam iść na basen z małym... biorę garść leków żeby szybko przeszło. wczoraj pojechałam z małym sama samochodem, cholera łatwo nie było, prowadzić auto jedną ręką, zmieniał biegi itd, drugą musiałam zabawiać tego rozbójnika, choć i tak mi płakał, zabawkami bawi się jakieś 5 min i koniec potem chce wstawać no ale przypięty więc nie może i się denerwuje...

dla Ali i życzenia z okazji małej roczniczki
Zbora super jest ta Twoja córka radosna jak skowronek i jak ślicznie się śmieje i robi papapapapa,

jak mi się uda to wstawię filmik, Mat i schody

Kate...wspolczuje urwiska w samochodzie.....wierze ze jedzie sie ciezko

a ja tu sobie do Was pisze a Maya nauczyla sie czegos nowego...juz dawno polowala jak wrzucic pileczke sensoryczną do otwotrku w dinosaurze i udalo sie!!!!!!!!!!!ale jestem dumna...i nagralismy....ja bym nawet tego nie zauwazyla tylko moj A. patrzyl i sie skapnąl ze tego jeszcze zrobic nie potrafila

Hej!

Ta, moja radosna...hahhaha, na filmach... No ale spała dziś ok, do 6, potem jeszcze godzinkę...ale o 7koniec, aż łóżeczko chodziło...trzeba było nonono podnieść. E, maruda z niej jakaś dziś, mało zjadła...za to kachy wypiła 180ml!!! teraz śpi, a ja znów biegam, bo muszę wszystko przygotować. Na 14 jedziemy do kuzyna i mamy chrzestnej Hani. Za tydzień ma termin porodu, nie widzieliśmy ich od czerwca!!! już się nie mogę doczekać!!! zabieram jej ciuszki po Hance, ale miałam wspomnieniowy czas, jak przekładałam te malusie ubranka...

Sikorka, pensja może nie kokosy, ale jeśli tego właśnie chcesz...wiesz, pieniądze nie zawsze dają frajdę, jak się je zarabia bez przyjemności.Ja tam życzę powodzenia i trzymam kciuki. A jak nie dasz rady, to najwyżej zrezygnujesz i już!

Glizdunia, no widzisz, dzionek może za szybko się zaczął, ale jaki milusi!!! dla Majeczki!!!

I ogromny dla Alicji!!!

Kate, o mamuśku...teraz Ty chora? wracaj do sił kochana! i powodzenia na basenie! już Wam zazdroszczę!!! i czekam na wrażenia.
Z jazdą z Matem się nie stresuj, to i tak dobrze, że dałaś radę. Zobaczysz, jeszcze trochę i się przyzwyczai.

Uciekam powoli, bo muszę do obiadu przygotować, popakować ciuchy, prezenty...wyprawkę dla Hani...pomalować się... I jeszcze szwagierka mnie molestuje czy damy radę do niej wpaść...blee....

Witam - u nas słoneczko za oknem

zborra Hania ślicznie robi 'pa-pa' - mojemu udało się raz pomachać cioci na pożegnanie piąstką Aha mam pytanko - zawsze w domku nosi taką opaskę na główce ?

Dla Aluni upikłam Smacznego

Było o jedzonku - Wiktorek bez problemu je chlebek, biszkopty, zupek nie miksuję tylko widelcem rozdrabniam. zborra ja mojemu małemu też dałam kilka razy paróweczkę...wiem, wiem ale jemu smakowała

Glizdunia powodzenia-obyś znalazła coś, co cię zadowoli w 100%

Miłego dnia wszystkim.

My dziś mykamy na zakupy więc pójdzie kilka stówek

to nasza nowa umiejetnosc....pewnie wasze juz dawno to potrafią ale nasza dopiero dzis sie nauczyla wrzucac do otworkow
http://pl.youtube.com/watch?v=RkzlWcJuwUY

z zalatwiania pracy na dzis zadnych efektow nie ma...ale mam plan dzialania od poniedzialku....bo musze chyba osobiscie bo przez tel. to tylko sie wkurzam jak czagos nie zrozumie....
pogoda u nas piekna...w samych bluzach chodzimy....i Maya tez tylko w bluzie ...i czasem jeszcze w polarku....i nad jeziorkiem byl;ismy i u cioci Agi z prezentem urodzinowym...i wogole super dzionek...tylko w glebi duszy czuje niepokoj i strach przed tym szukaniem pracy....

hej pozdrawiam wszystkich weekendowo

Buziaki dla Aluni :ico_buziaczki_big: :ico_prezent:

moja buszuje po podłodze i wszystkie kable ją baaaaaaardzo interesują
no i zaraz idziemy się kąpać ... znowu same bo R znowu 3 dni pod rząd w pracy do 21...

narazie