co za bydło z tych złodziei bardzo mi przykro mam nadzieje ze tobie nic sie nie stalo......trzymaj siedziewczyny okradli mnie Mialam w portfelu ponad 400 funtow. Normalnie ja chwila a wpadne w depresje. Po co ja te pieniadze trzymalam w tym porfelu to nie wiem. Ja sie wykoncze za niedlugo. Dla mnie to jest kupa pieniedzy!
-
5thelement
- Specjalista od nawijania
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 11:09
-
5thelement
- Specjalista od nawijania
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 11:09
Cześć dziewczyny
Ja dzisiaj mam gorszy dzień - psychicznie - podłamałam się gdy przyszedł mi rachunek rozliczeniowy za pół roku zużycia prądu przez zimę:( beznadzieja tym bardziej, że my ogrzewamy na prąd i niestety podłamałam się na maksa aż mój mąż chciał zostać ze mną i nie iść na noc do pracy:( nie wiem czemu ale teraz gorzej mi znaleźć pozytywy z trudnej sytuacji szybciej się podłamuję:( chyba to przyczyna ciąży:(
A jak wam minął dzień - mam nadzieję, że lepiej niż mi
Ja dzisiaj mam gorszy dzień - psychicznie - podłamałam się gdy przyszedł mi rachunek rozliczeniowy za pół roku zużycia prądu przez zimę:( beznadzieja tym bardziej, że my ogrzewamy na prąd i niestety podłamałam się na maksa aż mój mąż chciał zostać ze mną i nie iść na noc do pracy:( nie wiem czemu ale teraz gorzej mi znaleźć pozytywy z trudnej sytuacji szybciej się podłamuję:( chyba to przyczyna ciąży:(
A jak wam minął dzień - mam nadzieję, że lepiej niż mi
5thelement, ja mam tak samo kiedy mam jakis problem wpadam w dolek psychiczny i nie moge sie pozbierac, no i nic tylko wtedy placze, strasznie sie podlamuje. Ja tez mam nadzieje, ze to jest powod ciazy, bo czuje sie slaba psychicznie. bardzo sie przejmuje i martwie o wszystko, a juz szczegolnie o pieniadze czy je bedziemy mieli jak nie bede pracowac itp.nie wiem czemu ale teraz gorzej mi znaleźć pozytywy z trudnej sytuacji szybciej się podłamuję:( chyba to przyczyna ciąży:(
ziolo007, widze, ze ty tez mialas nieciekawy dzien, bardzo mi przykro z powodu pieniedzy, mam nadzieje ze dzisiaj juz sie czujesz leipiej.
[ Dodano: 2009-05-05, 20:08 ]
Zapomnialam dodac, ze jestem chyba jakas nienormalna i przed porodem chce miec wszystko zrobione, czyli dokladnie posprzatane, ubranka przygotowane. Wiec nic tylko sily nie mam ale chodze po katach i nic tylko sprzatam, zamiast odpoczywac. Czy Wy tez tak macie??
czesc dziewczyny
5thelement, ja teraz tak mam. Zupelnie sie zalamalam. Placz wisi w powietrzu. Ja nigdy wczesniej tak nie mialam. Zadko kiedy plakalam, a teraz? Moglabym nieprzestawac. Stracilam ogolna chec do czegokolwiek i nawet z domu nie mam ochoty wychodzic. Jak juz zaczerpnac swiezego powietrza to z ogrodu. Mam uraz do ludzi, wiec wole nie wychodzic, chyba,ze musze. Po prostu panicznie boje sie,ze ktos moze mi zrobic krzywde. Dzwonie juz tylko do mamy, bo ona jakos znosi moje lzy, chociaz wiem,ze jej ciezko, bo tez teskni za mna bardzo. Z siostra nie moge rozmawiac, bo gdybym sie tylko rozplakala, to bardzo by sie tym martwila. Ten miesiac jest dla mnie bardzo ciezki. Najwazniejsze jest dla mnie zdrowie Dzidziusia. O Niego tez sie martwie. Normalnie jakas paranoja. Ja nigdy wczesniej taka nie bylam.
Ilka79, wczesniej tak szykowalam wszystko, ze nawet po wypraniu firanek je prasowalam. Kazdy kat czyscilam. Juz mi sie odechcialo.
No to dziewczyny pozalilam sie troche. Wlasnie dzwonil moj maz i sprawdzal czy sie trzymam. Wiem jak sie mna przejmuje. To mnie tez doprowadza do lez.
5thelement, ja teraz tak mam. Zupelnie sie zalamalam. Placz wisi w powietrzu. Ja nigdy wczesniej tak nie mialam. Zadko kiedy plakalam, a teraz? Moglabym nieprzestawac. Stracilam ogolna chec do czegokolwiek i nawet z domu nie mam ochoty wychodzic. Jak juz zaczerpnac swiezego powietrza to z ogrodu. Mam uraz do ludzi, wiec wole nie wychodzic, chyba,ze musze. Po prostu panicznie boje sie,ze ktos moze mi zrobic krzywde. Dzwonie juz tylko do mamy, bo ona jakos znosi moje lzy, chociaz wiem,ze jej ciezko, bo tez teskni za mna bardzo. Z siostra nie moge rozmawiac, bo gdybym sie tylko rozplakala, to bardzo by sie tym martwila. Ten miesiac jest dla mnie bardzo ciezki. Najwazniejsze jest dla mnie zdrowie Dzidziusia. O Niego tez sie martwie. Normalnie jakas paranoja. Ja nigdy wczesniej taka nie bylam.
Ilka79, wczesniej tak szykowalam wszystko, ze nawet po wypraniu firanek je prasowalam. Kazdy kat czyscilam. Juz mi sie odechcialo.
No to dziewczyny pozalilam sie troche. Wlasnie dzwonil moj maz i sprawdzal czy sie trzymam. Wiem jak sie mna przejmuje. To mnie tez doprowadza do lez.
cześć kochane
to ten okropny nstroj chyba wszystkie nas dopada ja też ciągle się martwie o wszystko o co tylko sie da i non stop płacze niekiedy jak mąż pyta czemu to nawet nie bardzo umie mu to wyjaśnić często powód zmartwienia jest dokładnie taki jak u was czyli ten najbardziej przyziemny czy wystarczy pieniedzy 5thelement, mi przyszło jakieś chore wyrównanie za gaz w tamtym tygodniu też aż sie popłakałam przez te ich rachunki prognozowane a potem takie straszne dopłaty.
Co sie dzieje z ramonką aż sie martwie bo ona tu najczęćiej zagladała
Byłam wczoraj w szpitalu u koleżanki która miała termin na 25 kwietnia i dalej nie urodziła dali jej w poniedziałek oxytocyne ale nic nie puściło dalej brak rozwarcia i skurczy a nastepną kroplówke podadzą jej dopiero jutro matko ja mam nadzieje że uda mi sie urodzić przed lub w terminie byle nie po
to ten okropny nstroj chyba wszystkie nas dopada ja też ciągle się martwie o wszystko o co tylko sie da i non stop płacze niekiedy jak mąż pyta czemu to nawet nie bardzo umie mu to wyjaśnić często powód zmartwienia jest dokładnie taki jak u was czyli ten najbardziej przyziemny czy wystarczy pieniedzy 5thelement, mi przyszło jakieś chore wyrównanie za gaz w tamtym tygodniu też aż sie popłakałam przez te ich rachunki prognozowane a potem takie straszne dopłaty.
Co sie dzieje z ramonką aż sie martwie bo ona tu najczęćiej zagladała
Byłam wczoraj w szpitalu u koleżanki która miała termin na 25 kwietnia i dalej nie urodziła dali jej w poniedziałek oxytocyne ale nic nie puściło dalej brak rozwarcia i skurczy a nastepną kroplówke podadzą jej dopiero jutro matko ja mam nadzieje że uda mi sie urodzić przed lub w terminie byle nie po
witam wszystkich, długo mnie nie było ale już się melduje na posterunku 
ziolo007, straszny pech z tym portfelem że nieszczęścia zawsze chodzą parami
5thelement, Ja jestem troszkę płaczliwa ale nie jakoś strasznie. Za to strasznie się martwię czy dam sobie rada z dwójka maluchów normalnie mnie to przeraża, cały czas nad tym myślę.
tak jakbym podświadomie chciała odwlec moment przyjścia maleństwa na świat. Musze się w końcu zabrać do roboty bo obudzę się z ręką w nocniku 
monis, Tez mam nadzieje że urodzę w terminie albo chwilka przed
Ramonka napisała ostatniego posta 4 maja
ziolo007, straszny pech z tym portfelem że nieszczęścia zawsze chodzą parami
5thelement, Ja jestem troszkę płaczliwa ale nie jakoś strasznie. Za to strasznie się martwię czy dam sobie rada z dwójka maluchów normalnie mnie to przeraża, cały czas nad tym myślę.
ja to znowu mam na odwrót jeszcze nic nie mam przygotowanegoprzed porodem chce miec wszystko zrobione
tak jakbym podświadomie chciała odwlec moment przyjścia maleństwa na świat. Musze się w końcu zabrać do roboty bo obudzę się z ręką w nocniku monis, Tez mam nadzieje że urodzę w terminie albo chwilka przed
Ramonka napisała ostatniego posta 4 maja
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość