Strona 1044 z 1361

: 12 lut 2008, 16:18
autor: Ewcik
kamizela pisze:Ja już nie mogę chudnąć bo zniknę z powierzchni ziemi
hehehe skad ja to znam

: 12 lut 2008, 16:45
autor: GLIZDUNIA
bylysmy u sąsiadki.....i padam z nog.....tak gorąco mają ze szok...Maya darla sie tak ze musialam do domu wrocic.....zgroza....ich mala Hania tez calymi dniami krzyczy....moze kolki...a na moje oko za gorąco mają...ja sie rozplywalam w krotkim rekawie a ta mala miala pajaca z dlugim na to jeszcze jeden dlugi rekawek i spodenki i dodatkowo skarpety :ico_szoking: :ico_puknij: .....biedne dziecko...i mowi ze ma chlodne rączki.....no trudno...moze jej organizm juz sie nie potrafi sam ogrzac :ico_noniewiem:

: 12 lut 2008, 16:57
autor: ladybird23
no ja swojego czasu tez ubierałam mała jak na Sybir, ale odkad miała cały czas ten katar przestałam ja tak mocno ubierac..jak byłam kiedys na usg główki to moja bratowa pytała takiego specjaliste czemu jej synek ma ciagel katar i powiedział jej ze najczesciej z przegrzania..wiec ja juz nie przesadzam..

: 12 lut 2008, 17:28
autor: massumi
ile ja bym dała za wagę 49,5 :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

GLIZDUNIA, Ty mnie nie czaruj z tym 3 brzdącem :ico_oczko: dziękuję, nie tańczę :-D

ladybird23, ja też ubieram małą cieplej, ale u nas w zasadzie cały czas 21st więc wydaje mi się, że w sam raz....

No, byłam u fryzjera z Gosią... tzn. jej podobizną.... jestem umówiona na jutro...
kurde
kurde
kurde

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :ico_sorki:

: 12 lut 2008, 17:49
autor: jagodka24
moja mała jest raczej ubierana lekko i codzinnie wychodzi na dwor nawet jak ma katar

u nas raczej gorąco w domku jak cholera wiec czesto jest w krotkim rekawku

: 12 lut 2008, 17:49
autor: Ewcik
ja Alicję ubieram tak jak siebie. Dziś ma na sobie spodnie, body z długim i skarpetki. Sparawdzam co jakiś czas kark i ręce czy nie ma zimnych.

: 12 lut 2008, 17:50
autor: jagodka24
moja tez czesto ma na sobie body z dł i rajstopki albo spodenki

: 12 lut 2008, 18:09
autor: kamizela
U nas jest 20 stopni. Mały raczkuje po całym mieszkaniu, podłogi sa zimne bo mieszkamy na parterze więc ma body, rajtuzy i spodenki oraz z racji tego, że wszędzie wstaje - skarpety z antypoślizgiem :-D

: 12 lut 2008, 18:10
autor: zborra
Hej!
Dzięki za troskę. U mnie niestety niezbyt...Z nosa mi się zaczyna lać...psikam i leci...help!!!

Ojojoj...no to faktycznie z jedzeniem nieciekawie...Ale ja danonki też raczej sporadycznie podaję więc bez paniki. Ale może zacznę kupować częściej naturalne jogurty, a owoce mam swoje...jagody, jeżyny...No i tak wszystko jest nafaszerowane chemią jak cholera i ciężko karmić zdrowo nasze szkraby. Ja się cieszę, że owoce i warzywa mam swoje...Mleko kupuję w woreczku, nie UHT, więc młoda wcina mannę i budyń na mleczku i jest ok. więc kiedys na pewno samo mleczko dostanie, bo ja jakoś temu sztucznemu też do końca nie ufam..Jajko je już całe i bardzo jej smakuje. I uwielbia neleśniczki z dżemem...Czasem udaje mi się też kupić u znajomego rzeźnika taką swojską pasztetową...

Kur...Hania się wydziera jak opętana...a cholera powinna jeszcze spać........... :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

Massumi powodzenia u fryzjera...........

Glzidunia no ja wiem, że Wy lżej ubieracie...Ja się staram, ale u nas się nie da inaczej...Młoda jeszcze taka niepewna z katarem, więc nie wyobrażam sobie spaceru bez kombinezonu...

Ok, muszę iść, bo zwariuję zaraz...Histeryczka okropna...

: 12 lut 2008, 18:17
autor: Sikorka
zborra, ale u nas jeszcze nie pogoda, żeby bez kombinezonu na dwór przecież, u mnie do południa cały czas szron na trawie i powietrze ostre, ja swojego nie opatulam, ale w kombinezon cały czas ubieram.

A ja do chlebka to głównie mięsko, sama piekę szynkę, schab, karczek. Nabiału jeszcze nie dawałam ze względu na naszą alergię jeszcze się wstrzymuję. Można też samemu pasztecik zrobić.