Strona 106 z 115

: 12 sty 2011, 23:17
autor: mmarta81
martaraz, a dlaczego musialas ,,przywracac laktacje ,,?

: 13 sty 2011, 13:44
autor: NICOLA_1985
Ściągałam mleko ręcznie bo miałam go tak mało, że laktator był nieskuteczny.
nie wiem skąd przekonanie , że laktator przy małej ilości pokarmu jest nieskuteczny?? własnie laktator jest w tym momencie najlepszym wyjściem aby sobie nie poranic sudków.. nie raz jest tak , że kobieta bardzo chce karmic piersią ale np. maluszek pogryzie (porani sudki) i wtedy laktator to najlepsze wyjscie.. sama przerabiałam powracanie do karmienia piersia po kilkutygodniowej przerwie i prawie całkowitym zaniku pokarmu i wiem ,że się da właśnie dzięki laktatorowi :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 13 sty 2011, 13:57
autor: elibell
jestem zwolenniczką karmienia piersią, w końcu tak działa nasz organizm by karmić dziecko, więc dlaczego miałabym tego nie robić

: 14 sty 2011, 12:23
autor: izuś_85

nie wiem skąd przekonanie , że laktator przy małej ilości pokarmu jest nieskuteczny?? własnie laktator jest w tym momencie najlepszym wyjściem aby sobie nie poranic sudków.. nie raz jest tak , że kobieta bardzo chce karmic piersią ale np. maluszek pogryzie (porani sudki) i wtedy laktator to najlepsze wyjscie.. sama przerabiałam powracanie do karmienia piersia po kilkutygodniowej przerwie i prawie całkowitym zaniku pokarmu i wiem ,że się da właśnie dzięki laktatorowi :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
racja laktator to dobra sprawa
tez miałam i uzywałam
przydał sie na nawały i na deficyt mleczka, jak ilosc mleka nie wzrastała (widziałąm ze maja częściej chce cyca) to pobudzałam laktacje właśnie laktatorem :ico_oczko:

: 14 sty 2011, 13:36
autor: JoannaS
Laktator u mnie sie sprawdzil przy obu corkach :-)
Wiadomo ze przy nawale rewelka nie trzeba pisac dlaczego ;-)
Ale jak ja lezalam w szpitalu pod kroplowka i przez 2 dni nie dostawalam jedzenia karmili mnie ta kroplowa czy co to tam bylo to praktycznie pokarm stracilam a corka miala 5 tygodni. Wiadomo ze jak ja musiala byc hospitalizowana to dziecko musialo byc ze mna bo bylo za male zeby zostalo z tatusiem , wiec jak wyszlam ze szpitala to siedzialam 3 dni caly dzien i w nocy tez sie budzilam i jechalam rowno z laktatorem i przywrocilam mleko :-D :ico_brawa_01: trwalo to 3 dni ale sie udalo. Nie chcialam tak wczesnie przestac karmic , non stop plakalam bo tak mi zalezało na karmieniu choc jeszcze pare tygodni no i jak Hania miala 4 msc zaczely sie problemy bo mi ropa leciala z krwia bo tak mnie pogryzla i wtedy przestalam karmic bo z bólu płakałam. Ale wtedy juz nie plakalam ze nie karmie bo dostala to co bylo najwazniejsze :ico_oczko:

: 14 sty 2011, 14:42
autor: lilo
Ja karmię już prawie rok, nie wiadomo kiedy to zleciało..... No i jestem na etapie rozmyślania czy odstawiać czy nie. Z jednej strony zakładałam że będę karmić do roku, myślę że teraz wiele z samego mojego mleczka korzyści już nie ma, ale z drugiej strony karmimy się tylko 2 razy dziennie, uciążliwe to nie jest, ona to uwielbia i ja też jak wieczorem się tak przytulamy...
Musimy to jeszcze przemyśleć :-D

: 14 sty 2011, 15:21
autor: JoannaS
Ja tez to uwielbiałam jak cory byly takie wtulone te moje cyce :-D

: 14 sty 2011, 17:01
autor: elibell
ja też lubiłam karmienie bliskość z małą i nawet sam fakt jak jadła to było nawet przyjemne - myślałam, że jakaś nienormalna jestem ale oczytałam sie na ten temat i wiele kobiet nawet opisywało przezycie karmienia piersią równe z orgazmem sutkowym,

karmiłam piersią cały czas do pół roku, potem tylko na noc, al=bo i wczesniej tylko w nocy weszło, a jak już 7 skończyła to sama się odstawiła, ale mi było smutno, bo chciałam do roku ją karmic, po 2 dniach próbowalam dac znów cycka wzieła na chwile i od tamtej pory koniec. teraz tez bym tak chciała ale co będzie to się okaże:)

: 15 sty 2011, 21:35
autor: martaraz
mmarta81 po prostu mała strasznie płakała. W brzuszku jej się przelewało. Miałam silną anemię i chyba to było przyczyną zaniku.

Starałam się jak mogłam, bo bardzo chciałam karmić piersią. Na prawdę siedziałam z laktatorem. Mogłam tak przez godzinę ściągnąć z obu piersi z 20 ml. Potem ręcznie ściągałam i dodawałam jej do sztucznego. Ale tego też było ok 30 ml z obu piersi.
to pobudzałam laktacje właśnie laktatorem :ico_oczko:
Właśnie u mnie to nie dało rezultatu. Też je pobudzałam non stop przez miesiąc i nic.

Nawet jak brałam już żelazo to już chyba było za późno. Wielka szkoda do tej pory mi żal tego, że córa tak krótko ssała.

: 15 sty 2011, 23:39
autor: Małgorzatka
Ja tez to uwielbiałam jak cory byly takie wtulone te moje cyce :-D
I ja :-D :ico_brawa_01: