Strona 1052 z 1186

: 02 paź 2007, 11:13
autor: Maritta
i nie bój się latać :-D (łatwo powiedzieć) - latałaś kiedyś?? tam lęk nie powinien działać bo nie ma się takiego poczucia odległości od Ziemi, bo widać tylko chmury :-D a i lęk otwartej przestrzeni też nie bardzo, bo to zamknięta puszka ;-) ja tam za wiele nie latałam ale kocham samoloty (pracowałam na lotnisku) i latać tez lubię :-D

: 02 paź 2007, 11:18
autor: nella
Bardzo mi przykro Paulinko,pewnie to był straszny okres i wiem, że żadne słowa nie pocieszą Cię ale masz teraz dla kogo żyć :ico_haha_01: Oliwka słłooooodziusieńka :ico_brawa_01:

Asieńko, głowa do góry! uczulenie na białko to nie straszny problem, wiele dzieci je ma a potem przechodzi jak ręką odjął :ico_pocieszyciel:

co do tortu to chyba zamówię, nie jestem aż taka zdolna :ico_oczko:

: 02 paź 2007, 11:23
autor: Paulina82
Maritta, mój przypadek to zagadka miałam ciężki związek duuuuużo stresu,płaczu....w 30 tygodniu wylądowałam w szpitalu z bólami porodowymi,wstrzymywali mi poród leżałam faszerowali mnie kroplówkami i tabletkami na uspokojenie po tygodniu stwierdzili ze mogę leżeć w domu i faszerować sie tabletkami wiec mnie wypuścili w domu awantury i jak tu się nie stresować ??po dwóch tygodniach jechałam do lekarza mojego na KTG i tam się okazało że serce nie bije koniec...wywoływany poród naturalny 4 dni się męczyłam w piątek zaczęli w poniedziałek o 8-45 wieczorem urodziłam Bartka baaaarodzo się zdziwiłam bo na 100%miała być dziewczynka no ale to już było mało ważne...moja ciąża była w 100% prawidłowa,zrobiliśmy sekcje nic nie wykazała,rozmaiłam z jakoś Pania Doktor która robiła ta sekcje i zapytała mi sie czy miałam dużo strasu w ciąży bo dziecko było bardzo niedotlenione i już wiedziałam wszystko...nie umiałam wybaczyć temu facetowi ze praktycznie zabił moje dziecko rozstaliśmy sie po trzech miesiącach od pogrzebu...tak to wyglądało....

: 02 paź 2007, 11:27
autor: Agatka 20
Ja do gotowania to jestem ostatnia, nigdy nic nie musiałam robić w domu, ale dostałam zajebistą książke kucharską i wszystko mi wyszło na urodzinki za pierwszym razem, nawet z dekoracją tortu nie poszło mi źle, choć nie wyszło idealnie! :)

Paulina witaj u nas :-)

a ja zaczynam od dzis się ostro uczyć, bo za tydzień we wtorek mam obrone!!! wrr boje się strasznie! i sama nie wiem od czego mam zacząć,a taka jestem rozkojarzona i w dodatku mi sie nie chce!

: 02 paź 2007, 11:32
autor: nella
ja tam latać uwielbiam :ico_brawa_01: raz w roku staramy się polecieć gdzieś w tropiki.
Lubię leniuchowanie na plaży :-D Pod koniec listopada też mamy zamiar się gdzieś wybrać ale tym razem leniuchowania z Maksiem nie przewiduję :ico_oczko:

: 02 paź 2007, 12:39
autor: Iwcia 33
Hej kobiety :-)

Wszystkiego najlepszego dla kolejnych naszych "roczków"-Dominika,Konrada,Dawida,i Milana i oczywiście dla jedenastomiesięczników :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: .

Nie było mnie całe wieki,ale tak nas zmogło,że co się jedno wychorowało :ico_chory: ,to zaczynało następne,a że ja mam samych facetów... więc wszyscy umierający od razu :ico_olaboga: Na szczęście przeszło :ico_brawa_01:

Witaj Paulinko :ico_haha_02: -fajnie,że się pojawiają nowe mamy ,bo te "stare" coś zawodne ostatnio :ico_wstydzioch: Jak znajdujecie czas,żeby coś skrobnąć na TT,ja ciągle mam jakieś zaległości i brak mi na wszystko czasu. :ico_placzek: Bartek się zrobił okropny,nie chce do nkogo tylko do mnie ,mam nadzieję,że się to niebawem zmieni.Przyjdzie stanie przy mnie i zawodzi -mama,mama-myślałam ,ze jak zacznie chodzić to się prędzej czymś zajmie.Psotnik mi rośnie niezły :ico_olaboga: :ico_szoking: :ico_olaboga: ,aż sie boje pomyśleć co bedzie dalej :ico_nienie:

Macie może namiary na bloga tej małej Majeczki chorej na nowotwór,bardzo proszę podajcie.W zeszły poniedziałak byliśmy w CZD i chyba właś nie się tam spotkaliśmy.Kojarzę troszkę rodziców,strasznie mili ludzie i jacy zakochani w córci.Nie jestem pewna czy to oni :-|

Teraz w sobotę byliśmy na weselu,tylko 2 godsz.tyle Bartek wytrzymał :-/ Nie mamy na szczęście czego żałować,bo potem się działo... :561:

Strasznie się rozpisałam ,wybaczcie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Mosobku -Bartek chodzi od 07.09,teraz to już próbuje biegać :ico_oczko:

: 02 paź 2007, 13:03
autor: Paulina82
Iwcia 33, ja mam to samo z Oli tez zaczęła chodzić i zamiast więcej mieć czasu to mam go jeszcze mniej :ico_olaboga: bo ona też stoi mi przy nodze i lamentuje nawet do kibelka nie mogę isc teraz dałam jej paluszki do jedzonka i wpadłam do was na chwilkę bo tak to nie mam wogóle czasu jakoś pisać :ico_noniewiem:

: 02 paź 2007, 13:23
autor: Kocica_26
Raaany laski ale się rozpisałyście :ico_szoking: Jak ja mam to wszystko nadrobić i jeszcze obiad ugotować :ico_puknij: :-D

Paulinko, witaj w naszym gronie, bo nie wiem czy wczoraj to napisałam :ico_wstydzioch:

Kurna, znowu nic nie pamiętam...ide zażyć lecytynę.... :-D

: 02 paź 2007, 13:46
autor: Iwcia 33
Nella i Kasiulka-prosiłam o foty i nic,ja wiem ,że rzadko zaglądam ale to nie powód,żeby o mie zapomnieć :ico_nienie: iwcia332@wp.pl

: 02 paź 2007, 14:02
autor: Paulina82
Kocica_26, :ico_sorki: