: 11 mar 2008, 16:15
U nas swieta raczej przejda tak bardzo cicho, tutaj oni maja jednak inne tradycje, poza tym moj maz pewnie bedzie pracowal, wiec przygotuje cos swiatecznego ale bez wiekszych emocji, ja szczerze powiem ze nie bardzo lubie te swieta, wole grudniowe, my bylismy dzis w banku, Amelka dala popis caly czas marudzila
wiec zalatwilismy sprawe blyskawicznie i teraz musze wszedzie wydzwaniac i zmieniac konto, ale dzis mnie boli glowa wiec odkladam to na jutro
u nas nic ciekawego sie nie dzieje, na dworze paskudnie,wieje i zimno, dzis mala troche pospala wiec wzielam sobie cieplutka kapiel, i wogole rozne rzeczy ktore poprawiaja nam kobitka humor, fajny balsamik i te sprawy, ale boli mnie glowa i mam strasznego lenia


u nas nic ciekawego sie nie dzieje, na dworze paskudnie,wieje i zimno, dzis mala troche pospala wiec wzielam sobie cieplutka kapiel, i wogole rozne rzeczy ktore poprawiaja nam kobitka humor, fajny balsamik i te sprawy, ale boli mnie glowa i mam strasznego lenia
