heja heeejj.... zagladam na chwile, bo ostatnio nie mam w ogole czasu... w pracy, zajeb, kupa papierow, przetargi, eeehh.... nie mam sily....
w domu Zuzka marudna, nie wiem co sie z Nia dzieje - taka sie zrobila zlosliwa, placzliwa, normalnie sie wydziera jak cos Jej nie pasuje, jeczy, steka, rzuca zabawkami, telefonami, czym ma pod reka... rzuca sie na podloge, wali rekami w lawe...
matko swieta, wczoraj juz po pol godzinie po wejsciu z pracy do domu, mialam ochote gdzies zwiac...
na domiar zlego - mala zaczela pozno zasypiac, kiedys spala juz o 20:00 z minutami, a teraz po kapieli i jedzeniu wstaje w lozeczku, krzyczy "nie!!!", wyrzuca sobie posciel, poduszki i koce z lozeczka, placze, masakra... Zasypia z bolem ok. 22:00, wiec ja jestem padnieta, bo dopiero jak ona usnie moge cos zrobic w domu - klade sie przez to pozno i wygladam potem jak zmora...
[ Dodano: 2010-01-08, 19:30 ]
PS. JAGNA - lozeczko super, baaardzo mi sie podoba...