Strona 1076 z 1305

: 12 gru 2008, 09:55
autor: milutka204
ananke, wzajemnie :) i udanego koncertu ;)

: 12 gru 2008, 10:06
autor: gaga22
Ja również witam. My z chłopem gadaliśmy do drugiej w nocy, bo się nam spać nie chciało, za to potem spałam jak zabita i obudziłam się dopiero po 8.

ananke udanego koncertu i pochwal się jak młodemu poszło.

Ja też dużo piję - tylko, że ja wodę niegazowaną i różne herbaty, bo nie lubię słodkiego picia.

milutka co do tych nosidełek, to tyle opinii co ludzi - jedni bardzo chwalą, a inni nie. Część lekarzy twierdzi, że za dobrze dziecku na kręgosłup nie robią i można tylko chwilę w nich dziecko nosić - np. na krótkie zakupy.
Ja nosidełko sobie odpuszczę i będę małego w wózku wozić.

[ Dodano: 2008-12-12, 09:17 ]
Dziewczyny a aniabella znowu się nie odzywa, ciekawe co tam u niej, chyba nie urodziła :ico_olaboga:

: 12 gru 2008, 10:18
autor: milutka204
gaga22, ja sie jeszcze na tym zastanowie:) jeszcze nie mowie tak i nie jutro wizyta u lekarza juz sie nie moge doczekac

[ Dodano: 2008-12-12, 09:18 ]
no własnie jakos cisza u aniabelli

: 12 gru 2008, 10:21
autor: ananke
dzięki, dzięki Kobietki :-)
Ja nosidełko sobie odpuszczę i będę małego w wózku wozić.
ja dokładnie tak samo... my mamy w planach kupić nosidło, ale takie specjalne do wędrówek po górach, nawet daszek ma :-) ale to dopiero latem, o ile będzie czas i pieniądz na łazikowanie :-)

ja tak z doskoku, ale cos się przebudzić nie mogę... :ico_olaboga:

: 12 gru 2008, 10:28
autor: milutka204
ja chcialam pojechac gdzies w wakacje.... ale widze ze nici z tego maz obiecywal kokosy a co mam?? bedziepewnie wsyztsko robil to z budową domu itd a niech robi aby tu mi jego starszy nie mieszkal.... czuje ze Klaudia malo kontaktu z tata bedzie miec :ico_zly:

: 12 gru 2008, 10:33
autor: ananke
milutka204, od Ciebie tez dużo zależy, jakie dziecko będzie miało kontaktu z rodziną... od Twojego nastawienia, wiadomo, że skoro siedzisz w domu to z Tobą będzie miało największy kontakt, ale zastanów się nad resztą - wcale nie musi być tak, jak piszesz...
maz obiecywal kokosy a co mam??
Kobieto.... a to on jest sam w tym związku? bo mi się wydawało, że dwoje ludzi jest w małżeństwie, czy związku... od Ciebie tez zależy, tylko musiałabyś podumać, jak to wszystko nakręcić, ułożyć, zachęcić męża do spełniania obietnic...

: 12 gru 2008, 10:40
autor: donatka26
witajcie :-) , j znow ok 24 szłam spać, jakś coraz poźniej chodzę, bo nie mogę zasnąć, teraz sie umyję i zrobię sniadanko. Deszc.z pada od wczoraj non stop
ananke, udanego koncertu, zdaj potem relację :ico_oczko:
no własnie co u aniabelli??????????????

: 12 gru 2008, 10:40
autor: gaga22
Kobieto.... a to on jest sam w tym związku? bo mi się wydawało, że dwoje ludzi jest w małżeństwie,
dokładnie milutka w związku dwoje ludzi musi się angażować, może to głupio zabrzmi i pomyslisz, że się wymądrzam, ale Ty jesteś jeszcze bardzo młodziutka i masz trochę za gorącą głowę. Musisz do wszystkiego podchodzić spokojniej, dobrym podejściem i spokojną rozmową znacznie więcej osiągniesz w kontaktach z mężem niż krzykami. A dobre strony Twojej młodości są takie, że jesteś bardzo elastyczna i łatwiej Ci się dostosować do różnych sytuacji.

: 12 gru 2008, 10:51
autor: donatka26
Sandrusia, super, że wszystko OK :ico_brawa_01:

: 12 gru 2008, 11:48
autor: Beatris60
hej
ja po śniadanku i :ico_kawa: . zasnąć nie mogę do 1 a potem zwlec sie z łóżka, dopiero co z Olą wstałyśmy...jeszcze 2 dni laby, potem mała wraca do przedszkola czyli wstawanie po7....

Sandrusia super że z syneczkiem ok i że jest gotowy - masz luzik. a co do farbowania włosów to uważaj, takie radykalne zmiany w warunkach domowych różnie się kończą. ja raz z blondu pofarbowałam szamponem koloryzującym na brąz - wyszedł b ładny tylko że jak sie wymywał to włosy robiły się zielone....dekoloryzacji musiałam sie poddać, ale co strachu miałam i przejśc to moje, nikt sie nie chciał podjąć tej dekoloryzacji, chcieli ścinać na krótko i wogóle...

Milutka, dziewczyny racje mają, zobaczysz z perspektywy czasu. ja na początku bardzo emocjonalnie na wszystko reagowałam i ciągle były płacze i kłótnie, teraz wiem że lepiej zęby zacisnąć i jak opadną emocje pogadać i więcej tym zdziałam (i tak na moje wyjdzie :ico_haha_01: )a jak robie awantury, płacze to mąż mój sie zacina i po złości robi.