: 25 lip 2007, 12:02
Oj coś dziś brak nam humorków.
Nie, nie kochane u mnie na początku też nie bylo tak różowo z mężem, ale człowiek się "dociera" po tylu latach, wie czego może się spodziewać po drugim, uczy sie kompromisu i wybiera mniejsze zło czyli święty spokój i ugoda.
Zbora jeżeli chodzi o karmi to u mnie bylo tak samo, wypiłam dwa i mały miał rewolucję, kupa za kupą i przechlapane więc odstawiłam to niby wspomaganie.
A jeżeli chodzi o fotki golasków, to nawet w regulaminie forum jest coś chyba takiego, żeby nagusków nie wklejać właśnie z tej przyczyny.
U mnie też deszczowo i uciekam przytulić się do mojego szkraba, bo marudzi.

Nie, nie kochane u mnie na początku też nie bylo tak różowo z mężem, ale człowiek się "dociera" po tylu latach, wie czego może się spodziewać po drugim, uczy sie kompromisu i wybiera mniejsze zło czyli święty spokój i ugoda.
Zbora jeżeli chodzi o karmi to u mnie bylo tak samo, wypiłam dwa i mały miał rewolucję, kupa za kupą i przechlapane więc odstawiłam to niby wspomaganie.
A jeżeli chodzi o fotki golasków, to nawet w regulaminie forum jest coś chyba takiego, żeby nagusków nie wklejać właśnie z tej przyczyny.
U mnie też deszczowo i uciekam przytulić się do mojego szkraba, bo marudzi.