Strona 109 z 276

: 02 sie 2010, 09:13
autor: Monia M
ech nie sadze by cos sie miedzy nami zmienilo.....

a u mnie dzis na obiad bidnie :ico_oczko: pomidorowa z wczoraj :-D obiad na lenia :ico_oczko:

: 02 sie 2010, 09:16
autor: aniaj84
pomidorowa też dobra :ico_oczko:
ja przeważnie w pon robie zupe
a jak tam hydraulik dotarł....?

: 02 sie 2010, 10:03
autor: Monia M
pomidorowa też dobra
a pewnie, ze dobra, bardzo dobra :-D
a jak tam hydraulik dotarł....?
no wlasnie nie, a kurde z sufitu cieknie coraz bardziej :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
juz sufit w dwoch miejscach odpadl :ico_zly:

[ Dodano: 2010-08-02, 10:05 ]
pytanie do mam nie pierworodek :ico_oczko:
dziewczyny czy wy te ciaze tez inaczej znosicie, tzn chodzi mi nie o samopoczucie bo to wiadomo kazda ciaza inna, ale czy tez jestescie mniej wyczulone, przewrazliwione, mniej o tym myslicie??? mniej szykujecie sie na ten dzien??? kurde ja z Mateuszem to nie myslalam o niczym innym, a teraz zwyczajnie nie mam o tym czasu pomyslec :ico_szoking:

: 02 sie 2010, 11:00
autor: karolina-ch
witajcie

odnosnie kg to ja i tak jestem dosc duza wiec im mniej na plusie tym lepiej a brzuch i tak wielki jak nie wiem co, a przy amelce sie ulatam i troche udenerwuje i tak to mzoe sie uklada :ico_oczko:

oczywiscie juz mam kupe nerwow moj maz odchodzi z pracy mieli mu zaplacic za urlop, oczywiscie nie zalpacili, ja poplacilam przez neta troche rachunkow i jestesmy prawie na czysto, wiec mam nadzieje ze on cos tam wywalczy zeby mu zaplacili :ico_noniewiem:

wczoraj kupilismy sobie troche polskiego jedzonka bo mamy tu taki sklepik iz nowu zaczeli sprowadzac z londynu, maz kupil soczki kubusie, i chlebek polski, i bigosik i i moje flaczki :-D ja ostatnio nie jem tylko pochlaniam jedzenie :ico_oczko:

odnosnie spraw rodzinnych to musiala bym tu pisac pol dnia, w skrocie mi jest i bylo czesto ciezko bo jestemy tu sami z mezem, mama mnie odwiedza, moja tesciowa ma w glowie tylko mlodszego brata meza ktory ma zone ale ani pracy bo niby nie moga znalesc, jezdza miedzy holandia a irlandia i wiecznie im zle,jego zona wiecznie chora a moja tesciowa oczywiscie sie nad nimi wiecznie lituje , a ja ze mam bole a chodze d roboty to nic, ona mowi ze ona tez miala bole w ciazy i juz, ale mam ja gdzies, na szczescie moj maz widzi ja jest i jest szczesliwy ze jest daleko wiec sie nie wtraca :ico_oczko:
z moja mama jest ok ale tez broni mojej mlodszej siostry, j wyjechalam do uk ponad 5 lat temu sama, tu poznalam obecnego mojego meza, ale wczesniej radzilam sobie sama i jeszcze pomagalam mamie, a moja siostra dostala sie na dwa kierunki studiow, (ja tudiowalam filologie ang ale tylko rok bo pracowalam i bylo mi bardzo ciezko wiec wyjechalam do uk), ona postanowila sobie szczelic dziecko, studia rzucila, z facetem sie nie mogla dogadac wiec sie rozeszli i sama mieszkala z moja mama, i dzidziusiem, bez pracy, potem przyjechali do mnie na 9 mikesiecy, ja siedzialam wiecznie z dziecmi a moja siostra pracowala i sukala rozrywek, wrocila do polski, cala kase przebalowala, rbila wojny z mama, moja mama oczywiscie z dzieckiem,kornelek jest 5 miesiacy starszy od amelki a jak sa razem to jest mieszanka wybuchowa, moja amelka ma fochy i histerie, a czasme sie bawia ladnie. wiec teraz wrocila znowu do uk z nowym chlopakiem w lutym, puscila go po jakis kilku tygodniach i wziela za takiergo z ktorym tu byla, ja go nie lubialm wiec sioe nasluchalam od mamy jak to trzeba to zaakceptowac wogole ae juz oczywiscie sie rozstali na dniach i mama oczywiscie tlumaczy moja siostre,wiec ona teraz pracuje ale jest ciezko bo tamten chlopak troche siedzial jej z synem, wiec w skrocie troche mslo maslane ale chochiaz sie wygadalam :ico_noniewiem:

aha wspomne ze od lutego siedzialam z kornelem, mialo byc nma chwile a w koncuy chyba do 4 miesiaca mojego siedzialam i juz mialam dosc ale moja siostra to wygodnicka a z moj maz sie wkuryl i przstal prosic tylko oznajmil ze siedziala z nim nie bede, doszlo do tego ze planowane pierwsze usg zalanowalismy sobie, bo to w miescie duzym godzine od nas wiec chcielismy sobie isc na zakupy i polazic a ona mi wyskoczy ze nie ma co robic z kornelem i nonono a moje plany jak zawsze szly na bok,podrzucilam go koleance ktora tez w ciazy po terminie, na szczescie byl z ni jej maz, wiec my szybko na usg, doslownie biegiem do jednego sklepu tylko, wpadam do tej kolezanki a tu telefon od mojej siostry czemu nie odbieram domowego, a ja myslslam ze mnie cos trafi :ico_zly: i tak jest wiecznie moje plany ida na bok a jej jeszcze zle :ico_zly: zaraz napisz e wiecej

[ Dodano: 2010-08-02, 11:08 ]
a odnosnie dzidziusia to powiem wam ze jak sie dowiedzialam o ciazy to super euforia, bardzo chcialismy, wszyscy sie cieszyli a potem przy amelce jeszcze mialam kornela jakos nie myslslam o tym wogole, brzuch zaczal rosnac a ja mialam wyrzuty bo sie balam ze nie bede kochac tego dziecka tak jak amelki, z nia to bruzszek glaskalismy, i wyczekiwalismy, ja liczylam kazdy dzien, tydzien, i mialam straszne wyrzuty, ze jak sie urodzi to albo nie bede kochac jak amelki a moz jak bede to czy nie bardziej niz amelke a ona bedzie taka biedna, takie glupie rzeczy, ale po pierwszym usg chyba oboje z mezem jakos zaczelismy bardzoej juz o tym mowic, i amelka mowi ze kocha dzidziusia i caly czas tylko o dzidziusiu wiec chyba juz mi to przeszlo a po drugim usg to juz wogole jakos tak normalnie, wiem ze to dziwne ale ta mialam, nikomu nie mowilam oprocz mojego meza, al teraz czujemy ruchy i od nowa zaczelo sie glaskanie brzuszka i wogole mezus dobry dla mnie bardzo :ico_oczko: tylko ze ja si bardzo mecze, ja jestem dosc duza a teraz jesezcze wieksza, nogi mnie bola w pachwinach i w podbrzuszu czasem, ale amelka mnie potrzebuje a jak ja czasem splawie to mam wyrzuty i ide do niej sie bawic w co ona chce mimo ze padam na twarz, ale jeszcze troche mam nadzieje ze zleci a jak bedzie dzidzia to juz sie wszystko pouklada :ico_oczko:
ale sie rozpisalam, ide sie troche ogarnac i amelke i chalupke :ico_oczko: milgo dnia dziewczynki :-D

: 02 sie 2010, 11:23
autor: Monia M
aj z tymi sprawami rodzinnymi :ico_olaboga: u mnie tez wesolo, ale to historia na dluzej i chyba nie na forum :ico_placzek: a zreszta co ja sie bede glupkami w ciazy przejmowac :ico_oczko: teraz najwazniejszy jest moj spokoj i dzidziusia dzieki temu :-)
To nie jest tak, ze ja nie czekam, ze boje sie, ze nie pokocham, nie!
Mysmy planowali dlugo, dlugo sie starali, czekamy z niecierpliwoscia, i bardzo sie cieszymy.
Ale tak jakos juz przy drugim dziecku inaczej jest.... no nie tak samo jak za pierwszym razem...

: 02 sie 2010, 11:43
autor: karolina-ch
ja teraz tez wyczekuje narodzin i to barzo zlwaszcza ze mi tak ciezko w tej ciazy :ico_noniewiem: ale to tez inaczej bo my tu jestemsy sami, ja zawsze amelke mam przy sobie, nie wiem jak to jest zostawic dzecko z babcia, dopiero teraz amelka zostanie na kilka dni i az nie wiem jak to bedzie, nigdy nie zostawialam jej z nikim na dluzje niz 2 godziny, czasem brakuje rodziny bardzo ale ja chyba juz sie przyzwyczailam, staram sie byc niezaleza i tyle, ale potem nie bede miala do nikgog pretensji ze mi dziecko wychowal tak czy inaczej, ale sa rozni ludzie jednym pasuje tak a innie tylko patrza jak podrzucic dziecko komus....oj mam nerwy na ta moja sisotre bo jak ona tu jest to ja jestem klebek nerwow a kazdy oczekuje ze ja jej bede pomagac a ja juz tyle sie npomagalam ze tez nie mam sily :ico_noniewiem: caly czas sie martwie co to bedzie :ico_olaboga: ale juz niewazne i tak sie wyzalilam niepotrzebnie.......
dziwczyny jakie macie spoosby na spuchniete nogi????? mi puchna aboje sie jak sie zrobi cieplo i pojedziemy na weselicho to mi jeszcze badziej spuchna :ico_noniewiem:

: 02 sie 2010, 11:58
autor: Monia M
karolina-ch, od tego tez tu jestesmy by sie czasem wyzalic :-) nie zawsze jest niestety kolorowo :ico_placzek:
u nas tez raczej w rodzinach wszyscy z tych podrzucajacych dzieci, i z tych co to 5 miesieczne dzieci do zlobka oddaja. Ja tak nie umiem nie potrafie, i szczerze wychodze na dziwaka :ico_oczko: ale mam to w nonono. syna pierwszy raz zostawilam na noc jak mial 2 lata i to tez po wielkich namowach tesciowej, a potem ryczalam pol nocy jak patrzylam na puste lozeczko syna. Ja tak nie potrafie no.
Teraz byl u babci trzy dni to malo zawalu nie dostalam, dzwonialm 10 razy dziennie i nawet dwa razy tam pojechalam :-D nie lubie go zostawiac, wole jak jest przy mnie. No z mezem to oczywiscie bez mrugniecia :-)

ja jak mi nogi spuchna to mocze w zimnej wodzie, smaruje zelem na zmeczone stopy takim chlodzacym i do spania wkladam pod nogi poduszke.

: 02 sie 2010, 12:37
autor: ejustysia
Cześć dziewczyny - mnie nie ma bo u nas jest teraz abardzo ciężko - po operacji są komplikacje - Wiktor strasznie cierpi a ja patrzac na to chyba jeszcze bardziej od niego. On doslownie wegetuje - od soboty jest 24 h na dobe na rekach, nie bawi sie , prawie nie chce chodzic czy ruszac sie tylko od rana do nocy siedzi na kolankach i sie przytula, w nocy tez spi na rekach, wiec ja prawie nie spie. Dostaje co 3-4 godziny silne leki przeciwólowe - które i tak nie dzialaja calkowicie a gdy dzialanie slanie wiktor sie rzuca i trzesie z bólu jakby mial padaczke - gardlo od placzu ma tak zachrypnięte ze ledwo go slychac, jest caly spuchniety od tych lamentów, ledwo na to patrze i tylko placze, boje sie czy szwy nie puściły - doktor telefonicznie powiedzial ze prawdopodobnie tak ale nawet nie zobaczy bo opuchizna jest tak duza ze nic nie widac - w takim razie trzeba czekac az zejdzie i jesli szwy poszly to potrzebna kolejna operacja naprawcza. Wiko teraz zasnąl - dostal leki i lezy u mnei w lóżku, ja już przez to nie moge spac nawet wtedy kiedy moge bo tylko sie denerwuje i martwie.

: 02 sie 2010, 12:46
autor: karolina-ch
Justynko wszystkiego dobrego dla was :ico_pocieszyciel: Oby wszystko sie ulozylo, trzymaaj sie kochana :ico_pocieszyciel:

: 02 sie 2010, 13:31
autor: Monia M
ejustysia, wspolczuje strasznie :ico_placzek: