: 03 lut 2010, 21:40
Gie, ja już wypowiadałam się na temat tych kucyków i tak jak yoanna zazdroszczę jak cholera, mała jest taka rozkoszna że aż chce sie tylko schrupac i zacałować
myślę, że zanim podejmiecie rozmowę w weekend nt opieki nad Su to zrób to badanie krwi, bo jeżeli jesteś to by się sprawa sama rozwiązała
Z drugiej strony jak teściowa przychodziła z 10 dni w miesiącu do małej to może dała by rade przez te 10 dni posiedzieć z dwójką dzieci??? Trudna kwestia, borykałam się z tym kłopotem jak moja niania poszła do pracy, ale mama jej daje sobie świetnie radę, jestem zadowolona że małą zostawilam tam
nie prosze ani nie oczekuję, nie krzyczę - nic juz nie ma sensu - masakra jakaś
jestem serialnie zdruzgotana, codziennie łykam tabletki uspakające, nie wiem jak to sie rozwiąże.
Gie jeżeli nie przyjedzie na ten bal to serialnie nich nie wraca w ogóle. Dla niego jest ważny obóz więc sprawę przemilczałam, dla bal więc niech nie dyskutuje i nie wybrzydza tylko pakuje manatki i wraca do domu!!!
myślę, że zanim podejmiecie rozmowę w weekend nt opieki nad Su to zrób to badanie krwi, bo jeżeli jesteś to by się sprawa sama rozwiązała
Z drugiej strony jak teściowa przychodziła z 10 dni w miesiącu do małej to może dała by rade przez te 10 dni posiedzieć z dwójką dzieci??? Trudna kwestia, borykałam się z tym kłopotem jak moja niania poszła do pracy, ale mama jej daje sobie świetnie radę, jestem zadowolona że małą zostawilam tam
oj kochana mnie juz sił brakuje, za każdym razem obiecuje sobie że odpuszczę ale wysiadam psychicznie, przecież nie jestem skałą lodumargarita83, ale numer P. odstawil
nie dziwie sie, ze jestes wkurzona, to pewnie dolalo oliwy do ognia...
co do okazywania uczuc i spraw lozkowych, to witaj w klubie... mozemy zwalic to na ICH wiek, bo i w Twoim i w moim przypadku jest podobnie....
zreszta, to jest bardzo delikatna sprawa i tutaj klocenie sie jeszcze ja pogarsza, a zmuszanie jest bez sensu... tak samo jak proszenie...
tez sie glowie, jak rozwiazac te kwestie, o ile w ogole sie da
nie prosze ani nie oczekuję, nie krzyczę - nic juz nie ma sensu - masakra jakaś
jestem serialnie zdruzgotana, codziennie łykam tabletki uspakające, nie wiem jak to sie rozwiąże.
Gie jeżeli nie przyjedzie na ten bal to serialnie nich nie wraca w ogóle. Dla niego jest ważny obóz więc sprawę przemilczałam, dla bal więc niech nie dyskutuje i nie wybrzydza tylko pakuje manatki i wraca do domu!!!