Strona 1090 z 1166

: 03 lut 2010, 21:40
autor: margarita83
Gie, ja już wypowiadałam się na temat tych kucyków i tak jak yoanna zazdroszczę jak cholera, mała jest taka rozkoszna że aż chce sie tylko schrupac i zacałować :DD :DD :DD

myślę, że zanim podejmiecie rozmowę w weekend nt opieki nad Su to zrób to badanie krwi, bo jeżeli jesteś :ico_ciezarowka: to by się sprawa sama rozwiązała :-/
Z drugiej strony jak teściowa przychodziła z 10 dni w miesiącu do małej to może dała by rade przez te 10 dni posiedzieć z dwójką dzieci??? Trudna kwestia, borykałam się z tym kłopotem jak moja niania poszła do pracy, ale mama jej daje sobie świetnie radę, jestem zadowolona że małą zostawilam tam :-)
margarita83, ale numer P. odstawil :ico_zly:
nie dziwie sie, ze jestes wkurzona, to pewnie dolalo oliwy do ognia...
co do okazywania uczuc i spraw lozkowych, to witaj w klubie... mozemy zwalic to na ICH wiek, bo i w Twoim i w moim przypadku jest podobnie.... :ico_noniewiem:
zreszta, to jest bardzo delikatna sprawa i tutaj klocenie sie jeszcze ja pogarsza, a zmuszanie jest bez sensu... tak samo jak proszenie...
tez sie glowie, jak rozwiazac te kwestie, o ile w ogole sie da :ico_noniewiem:
oj kochana mnie juz sił brakuje, za każdym razem obiecuje sobie że odpuszczę ale wysiadam psychicznie, przecież nie jestem skałą lodu :ico_puknij:
nie prosze ani nie oczekuję, nie krzyczę - nic juz nie ma sensu - masakra jakaś
jestem serialnie zdruzgotana, codziennie łykam tabletki uspakające, nie wiem jak to sie rozwiąże.
Gie jeżeli nie przyjedzie na ten bal to serialnie nich nie wraca w ogóle. Dla niego jest ważny obóz więc sprawę przemilczałam, dla bal więc niech nie dyskutuje i nie wybrzydza tylko pakuje manatki i wraca do domu!!!

: 03 lut 2010, 23:58
autor: shoo
oj kochana mnie juz sił brakuje, za każdym razem obiecuje sobie że odpuszczę ale wysiadam psychicznie, przecież nie jestem skałą lodu :ico_puknij:
nie prosze ani nie oczekuję, nie krzyczę - nic juz nie ma sensu - masakra jakaś
wiesz, ja tez nie wiedzialam, co robic i podobnie jak Ty odpuscilam, wylaczylam sie po prostu :ico_noniewiem:
miedzy nami jest poprawnie (zazwyczaj), nie krzyczymy na siebie, gadamy normalnie, jemy razem kolacje, robimy zakupy itp. - czuje sie, jakbym wynajmowala z kims mieszkanie... z jakims cieplem i uczuciami nie ma to zbyt wiele wspolnego :/
czasami oczywiscie sie zdarza, ze jest milo i super, ale to trwa chwile, a pozniej kazde z nas idzie "do siebie" :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

yoanna, o 6:30 otwieraja u Was zlobek?
u nas najwczesniej to chyba o 8...
Nina chodzi tam codziennie na chwile, czy co jakis czas na dluzej? bo chyba zgubilam watek :-) tzn. wiem, ze chodzi, ale nie wiem jak czesto :-)

Gie, widze, ze myslisz podobnie do mnie (w sprawie jezykow) :ico_brawa:
jak Zuzce idzie nauka angielskiego? co nastepne po "aj don nou"
:-D

[ Dodano: 2010-02-03, 23:01 ]
o kurcze, ale pozno juz :ico_szoking:
myslalam, ze dopiero 22... i dziwilam sie, czemu mi sie oczy zamykaja tak wczesnie :ico_puknij:
zatem ide spac, dobranoc
:555:

: 04 lut 2010, 09:05
autor: Jagna30
witam....z kubłem goracej kawy..

Gie dzieki ,ze myslisz o mnie...chodzi o zdjecia...ja juz od dłuzszego czasu nie mam konta na n-k...

ale Zuzia jest słodka...i to ostatnie zdjecie mnie rozwaliło..wyglada na nim jak jakas modelka...sliczniusia..

co do wloskow..Emi tez ma juz dosc długie..robie jej kiteczki i zakadam spineczki...

niestety bede zmuszona jej sciac...rano jak sie budzi ma wielkiego kołtuna z tyłu...ogolnie ma takie siano...nawet za bardzo nie mozna tego rozczesac...(podobno ja mialam takie same włosy i mama wiecznie scinała mi je na krotko :ico_noniewiem: )

margarita83, shoo, u Was wychodzi niestety,duza roznica wieku...

miedzy mna a K. jest 7 miesiecy roznicy...On z grudnia 77,ja z lipca 78...

jezeli chodzi o sprawy łóżkowe...to u mnie jest podobnie jak u GIE...K. ma wiecznie ochote... :ico_noniewiem: :ico_chory:

jezeli chodzi o nasze relacje...hmm,raz jest lepiej raz gorzej...czasem sama ciesze sie,ze K. wyjezdza w te swoje delegacje bo inaczej bym chyba wykorkowała :ico_noniewiem:

no,ale trzeba przyznac ze przez te delegacje wlasnie ..K. nie ma takiego kontaktu z dziecmi...nie ma tej magicznej wiezi...

chociaz dla Emi mial czas...pomagal mi przy niej ...nie moge powiedziec...z nia jest jakby inaczej....ale chlopcy to juz inna historia....

a potem w razie problemow wychowawczych...zwali wine na mnie,ze to JA nie potrafilam ich wychowac... :ico_noniewiem:

znowu K. twierdzi,ze ja jestem zbyt oziebła...ze nie przytulam sie do niego...ze to on wychodzi zawsze z inicjatywa...jezeli chodzi o sex...takie tam pierdoly...

ok,zmienie temat...

wczoraj dostalam cynka,ze dziewczyna (z pracy)ktora miala termin na koniec lutego...jest na porodowce...
odeszly jej wody i dostała kroplowke na wywolanie...
no i ta wlasnie dziewczyna bierze ode mnie wozek... :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

za caly komplet (nosidelko,gondola i spacerowka)biore 500 zł...plus lezaczek za 50 zł... :ico_brawa_01:
kupie w koncu upatrzona sportowke...

bo z tym wozkiem juz sobie nie radze...jest cholernie ciezki...a razem z Emi....to juz nie na moje siły... :ico_olaboga:

przybywac...przybywac :ico_oczko:

: 04 lut 2010, 09:28
autor: shoo
Jagna30, hejoo :-) witam z mala filizanka kawy (ktora sie pewnie magicznie rozmnozy tak, ze powstanie kubel, hehe)

wiesz, ja sobie nie wyobrazam, jakby A. byl caly czas w delegacji... tzn. u Ciebie to inaczej wyglada, bo masz rodzine przy sobie, ale i tak sam fakt, ze ojciec jest nieobecny w zyciu dzieci... pewnie chlopcy lgna do niego, jak sie pojawia, i to on jest tym "dobrym rodzicem", nie?

A. pomagal mi przy malym wczesniej, chociaz nigdy sie specjalnie do tego nie palil...
teraz jego jedynym "obowiazkiem" jest polozenie Jasperka spac - w sensie przeniesienie go z krzeselka do lozeczka :ico_noniewiem:
czasami tez zmieni mu pieluche... czasami...
to tyle, jezeli chodzi o obowiazki, bo relacje miedzy nimi sa bardzo dobre, A. zawsze ma czas dla Jasperka...i cierpliwosc tez, pewnie dlatego, ze nie przebywa z nim caly dzien :ico_noniewiem:

gratulacje dla kolezanki :ico_brawa_01:
ciekawe, czy bedzie chlopiec, czy dziewuszka :-)

550zl to calkiem niezle pienadze - tez bym z checia sprzedala moj stary wozek , ale on nie jest do konca sprawny, a nie chce komus kitu wciskac :ico_noniewiem:
teraz tez mamy spacerowke, ale jak dla mnie jest za ciezka i z checia kupilabym taki leciutki wozek... pewnie na wakacje cos takiego sobie sprawimy

reszta foruma, meldowac sie!!!!!!
milego dnia :500:

: 04 lut 2010, 09:47
autor: Jagna30
wiesz, ja sobie nie wyobrazam, jakby A. byl caly czas w delegacji... tzn. u Ciebie to inaczej wyglada, bo masz rodzine przy sobie, ale i tak sam fakt, ze ojciec jest nieobecny w zyciu dzieci... pewnie chlopcy lgna do niego, jak sie pojawia, i to on jest tym "dobrym rodzicem", nie?
nieobecnosc K. w domu...to juz dla mnie normalka...kwestia przyzwyczajenia...dla mnie stanem nienormalnym jest fakk,ze siedzi w domu całymi tygodniami...i wtedy dochodzi do spiec...
jedno drugie denerwuje :ico_noniewiem:

oczywiscie,ze gdybym zostala sama..z tymi wszystkimi obowiazkami...trojka dzieci na glowie(i 2 psami :ico_puknij: )to bym oszalaa...
mama duzo mi pomaga... :ico_sorki:

czy chlopcy lgna do K....???
trudne pytanie...chyba,nie :ico_noniewiem:
oni sie Go raczej boja...to do mnie ze wszystkim przychodza...bo wiedza jak K nerwowo reaguje na niektore sytuacje...

nie ma wiezi...chlopcow wychowalam sama...tata byl gosciem w domu,takze trudno sie im dziwic...
z drugiej strony...K. mogły zabiegac jakos o to zeby chociaz troche to zmienic..ale chyba nie za bardzo tego chce... :ico_zly:
gratulacje dla kolezanki
ciekawe, czy bedzie chlopiec, czy dziewuszka
dziekowac...to dziewczynka...wiedziala juz o tym od jakiegos czasu...i da jej na imie SARA...fajnie to wyszło bo w domu ma 4 letniego synka...wiec wszystkie dzieci w domu :ico_oczko:
550zl to calkiem niezle pienadze

ja tez tak mysle...a przydadza sie..przydadza :ico_brawa_01:

: 04 lut 2010, 11:11
autor: Gie
błenas, ja tylko na chwilę, bo zaraz idziemy z Zuzia na sanki (tesc Jej zrobil), a my juz 2-gi tydzien siedzimy w domu, bo Zuzka byla chora, teraz ta noga... Wszyscy juz dostajemy qrwicy, wiec postanowilam ubrac ja cieplo i isc na dworek... dzisiaj w miare cieplo, nie pada snieg i jest piekna sloneczko...

pewnie zrobimy kilka fotek, to potem wstawie...

no i jeszcze musze malej zrobic ten opatrunek... doczytam potem, wybaczcie... :ico_sorki:

: 04 lut 2010, 11:30
autor: Jagna30
doczytam potem, wybaczcie...
:ico_oczko: :ico_oczko:

: 04 lut 2010, 12:59
autor: yoanna
Dzien dobry :)

Pogoda faktycznie jest idealna na zdjecia! Puszek bialy i sliczne slonce, wiec chyba i ja wezme aparat i zrobie malej kilka zdjec :)

Shoo Nina chodzi, raz czasem dwa albo trzy razy w tygodniu, a czasem przez caly tydzien nie idzie jak moj ma urlop albo ja przerwe :) zazwyczaj chodzi na 4, 5 godzin ale zdarzalo jej sie trzy razy pod rzad zostawac na 8, a nawet 9 h ... jak bylam sama i musialam byc na uczelni codziennie :) moj maz pracuje po 12h i ma nienormowany czas pracy, wiec staramy sie zeby to on sie zajmowal Nina jak mam zajecia, a jak nie moze to wtedy idzie do zlobka :)
A co do jezyka to ja tez popieram! Powinnac mowic do Polsku, w koncu z Twoja rodzina musi sie jakos dogadywac - Twoim rodzicom i rodzinie byloby przykro gdyby ich wlasny wnuk ich nie rozumial! :) A Jasper na pewno szybko nauczy sie i jednego i drugiego - z reszta troche mu zazdroszcze :) ominie go pozniej problem na zajeciach w szkole tylko bedzie wymiatal :D

No nic idziemy zjesc kawalek ciasta i wypic herbate i bedziemy sie zbieraly na podworko :)

Milego dnia!

: 04 lut 2010, 13:14
autor: Iwona H
Witam

Gie, super zdjęcia, masz śliczną i taką pogodną dziewczynkę :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


Oj dzieje się, dzieje u Was, zresztą to chyba normalne, nie znam małżeństwa czy pary, która żyłaby idealnie bez problemów i takich tam.
U nas na razie układa się całkiem całkiem, nie mogę narzekać, chodzi tu też o sex - u nas jest podobnie jak u Gie. Choć teraz G. ciężko ma ze mną bo już od grudnia nie biorę tabsów, skończyłam karmić i skończyły się też anty. Teraz musiałabym się wybrać do gina, żeby zmienić już na inne niż dla mam karmiących.

W poniedziałek na 2 dni jadę do Wrocławia na szkolenie. Oj ciężko będzie, nie wiem jak ja to wytrzymam, 2 dni bez domu, bez moich dzieci :ico_olaboga: . Na szczęście G.załatwił sobie urlop i będzie z dziećmi.

: 04 lut 2010, 16:02
autor: Gie
witam, wpadłam wstawić obiecane fotki - Zuzi się podobało na saneczkach tak bardzo, że aż zasnęła, hhehheee... :-D Najbardziej chyba pies był zadowolony :ico_oczko:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Gie, super zdjęcia, masz śliczną i taką pogodną dziewczynkę
dzięki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

IWONKA - ooo matkooo, 2 dni delegacji?? Zostawialas w ogole kiedys dzieci, czy to Twoj pierwszy raz...??