Hej
Elu- kochana jak dobrze,że juz po wszystkim, jak czytałm co napisałś to mi się wszystko przypomniało, łzy w oczach i ciarki,brawa dla Jasia, że był taki dzielny, teraz już bedzie dobrze za dwa trzy dni juz zobaczysz poprawę,smutno tylko,że te nasze małe skarby muszą już cierpieć, całuski dla Was :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
Riterko- sweterek śliczny aż mi chęci narobiłaś, żeby też coś wydziergać tylko nie wiem czy czas znajdę, bo wełne jakąś mam no i czy wogóle by mi coś wyszło bo dawno nie robiłam na drutach, rok temu czapke dla siebie i szalik
A my dziś byliśmy na spacerku, po powrocie mały pierwszy raz zupke zjadł pół słoika więcej mu nie dałam ale łapy wyciągał i buziaka otwierał , wogóle się niawet nie pobrudził tak ładnie jadł, mój kochany skarb, co mu dam to wtrąbi,hehe, usnął o 20.30, a jutro jedziemy do teściowej na cały dzień, troche odpocznę w końcu