emalia30, dzięki,dziś lepiej
Chcę ściąć włosy i nie wiem gdzie tu iść bo zwykle chodziłam do fryzjerki jak pojechałam do teściów.Ale jak pracuję w weekendy to nie jeżdżę więc nie mam jak do niej pójść.A zarosłam jak dziki agrest

Musze coś zmienić bo mnie "nosi"

Ale jak pójdę tu i mnie schrzani to będzie gorzej

no i ceny w Warszawie dzikie...za obcięcie wołają od 50 zł wzwyż

U teściow płaciłam 15-20 zł
Ale na pocieszenie kupiłam sobie dziś torebkę...fioletową

A co...trochę koloru w te szare dni się przyda
