jakos tak dziwnie... 
jak nie to znaczy,ze mi juz nic nie pomorze i musze czekac...Kurde jak pilam ten olej to myslalam,ze sie porzygam blllleeee.....Dobra uciekam coś zjesc bo zdeczka zglodniałam buziolki
!!!!!!! Ale jakoś tak nic a nic!!! Spało mi się dziś dobrze obudziłam się 0 10.30 ale do 2 oglądałam filmy. 
, jak robiłam rano do sniadania herbate w dzbanku to dzbanek mi pekł i wszystko cały wrzatek poleciała mi na brzuch 
, odrazu zimna woda , ale i tak zaje...... boli i piecze mam taką czerwoną plame na dole brzuszka , mam nadzieje że tylko maluszkowi nic nie bedzie, narazie rusza się normalanie , ale zaraz po to tak się napioł ,że jeszcze barzdiej boląło. 
Tak się przestraszyłam 
robak, mi to tak ręce i nogi puchną ,że rano to nie mogę pięści zacisnąć , a wieczorem na nogach w około kostek których już nie widać robią się takie obważanki ...Ja niewiem,ale ja to chyba jakas odporna jestem na tego typu rzeczy.... ja jeszcze za bardzo nic nie kabinowalam by przyspieszyc ,ale jak ruszy po olejku to tez skorzystam Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
