caro
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3236
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:11

29 wrz 2008, 09:39

Czesć kobitki :-)

z tym nocnikiem to ja go sadzam tylko rano od jakichś 2 tygodni, bo tylko o tej porze na nim wysiedzi i to tylko gdy leci bajka taka o dwóch kucharzach :-D , bo inaczej nici, no i dopiero wczoraj coś się udało zrobić, dzisiaj znowu nonono :-D ....mnie akurat trochę na tym zależy, bo w grudniu bedzie jeszcze jedna dzidzia, no i czasu na nauke też troche mniej....

Kasik no w końcu sie odezwałaś, ale super wiadomość,że alergia odeszła :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , dobrze,że mamusia Ci pomaga, no ale nie dziwię Ci sie,że nie masz czasu na nic, praca+dom wypełniają Ci cały dzień, a jak Vikulka cieszy sie pewnie jak przychodzisz do domu?

Katrin kobieto ja to bym chyba nie dała rady tak siedzieć po nocy :ico_olaboga: , 1.33-oj to się przekręcałam na lewy bok :ico_haha_01: :ico_haha_01: , prezent super :ico_brawa_01:

Mróweczka pisze:Jutro mojego M sa urodzinki 22


to dokładnie 10 mniej od mojego, kutwa chyba za starego meża sobie znalazłam :ico_haha_01:

Mróweczka pisze:Wiecie co dziewczyny ostatnio mnie bardzo czesto boli głowa,prawie cały czas i wogóle jakaś nie tete jestem


moze jakieś migrenowe te bóle?

A właśnie przyszły już Ci te wyniki?

syla75
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1322
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:14

29 wrz 2008, 12:25

witam i ja
KASIK super że alergia sobie poszła :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
MRÓWECZKO WŁAŚNIE TO MOGĄ BYC MIGRENOWE hormony buzuja w organiżmie
a ERYŚ TO TAKI PRZYSTOJNIACHA ŻE SZOK MARTYNKA TRAFIŁA A TE OCZKA
CARO brawa :ico_brawa_01: dla OSKARKA za nocnikowe umiejetności ja jakos tak nie podchodze do tego bo pamietam ze z nicolka też chcielismy i ic nie wyszło przyszedł czas i się udało
HEKTORKA to nic trudnego namów meza i do roboty druga dzidzia tylko nigdy nie wiadomo czy LENKa nie będzie miała braciszka
KATRIN no masz zdrowie dziewczyno tak po nocy siedzieć
kurcze musze do tego szczepienia

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

29 wrz 2008, 22:09

hej dziewczyny, odzywam się po długiej nieobecności, ale widzę, że żadna za mną nie tęskniła.

poczytałam was, dzieciaczki rosną jak na drożdżach,dobrze, że u was w porządku
Mróweczka strasznie mi przykro

a mnie łzy cisną się do oczu.
u nas same problemy. Oleńka chora, ledwo usnęła, ma katar, oczywiście podłapała od teściowej. Jestm tak wściekła na tą starą krowę, że mam ochotę ją zadźgać
Olenia od kilku dni nie chce jeść. Alergii nie ma a ona ani mleka, ani kaszki ryżowej na mleku. Tak się przyzwyczaiła do tego sinlaca, że żadna inna kasza nie przejdzie. jestem załamana. dodatkowo nagle odechciało jej się gryźć. wyczuje grudkę i już więcej nie chce. chce mi się płakać z bezradności.I ciągle tylko na ręce i na ręce

Pewnie całą noc nie będę spała. Jutro jedziemy do tej pieprzonej alergolog. W sumie to mam w nonono co mi powie i tak już jej nie słucham, ale chociaż zbada Olcię.

Ostatnio czuję się źle. Jedna wielka nerwa we mnie, na wszystko się złoszczę, kłótnie z teściową (czytaj debilką) co drugi dzień. W sobotę jadę znów do rodziców, mam dość wszystkiego. Wszystko mnie męczy, jestem jakaś taka ciągle niezadowolona. A no bo i z czego się cieszyć jak ciągle na każdym kroku porażki

[ Dodano: 2008-09-29, 22:11 ]
pocieszcie mnie proszę, bo chyba mnie jakaś depresja łapie :ico_placzek:

syla75
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1322
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:14

29 wrz 2008, 22:22

DELICJA nie załamuj sie dasz radę a zołza sie nie przejmuj bo po co tracic nerwy
jak mała chora to zawsze maruda musicie przetrwać ten czas a nie chce jeść bo chora
wszystko wróci do normy moja martyna nie chce ani kaszki ani mleka tylko danonki i serki z mlekiem je i coczasami tylko na spiku jej butle wmuszę głowa do góry

kamelek1
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 913
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:08

30 wrz 2008, 07:41

Delicja - ja tez mam ostanio doły nie załamuj sie kochana na teściowa jedna rada trzeba olać , wiem ,ze napewno ciężko pod jednym dachem .
Porozmawiaj z mezem ,ze Ty juz nie dajesz rady z nia może cos wspólnie zaradzicie , a narazie jedz do rodziców i odpocznij troszke nabierzesz siły i bedzie dobrze, najważneijsze wtym wszystkim zdrowie reszta sie ułozy .
no i wpadja tu czesciej jak ci jest zle i nie tylko

kasik - piekne masz zdjęcia na NK Vikusia taka cudna dziewczynka , no i oczywiście jak na bliźniaczki Lenusia tez ma zielona kurteczke :)

dziewczyny ja mam taki stres moje dziecko idzie do żłobka w poniedziałek pierwszy dzień

caro
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3236
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:11

30 wrz 2008, 10:10

Delicja jak to nie tęskniłysmy, przecież wiedziałysmy że jestes u rodziców :-) ....wiesz co współczuje Ci że musisz mieszkać z teściową, a nie macie możliwości,żeby coś wynająć sami, jakąś nawet małą kawalerkę? Ja mieszkam z mamą-czasami się spieramy, ale wiadomo mama to w końcu nas kocha no nie? :ico_oczko: Ale ze swoją teściową to w życiu bym nie wytrzymała :ico_wstydzioch: ....a moze u twoich rodziców moglibyscie zamieszkać?

A jak mała nie chce jeść to trudno, daj jej trochę luzu z jedzonkiem, zgłodnieje to może zateskni za mleczkiem i sama bedzie wołać :-) :-)

no i pisz jak najczęściej, no dużo nas tu nie jest teraz ale pare satałych osób zawsze coś skrobnie :-)

kamelek1 pisze:dziewczyny ja mam taki stres moje dziecko idzie do żłobka w poniedziałek pierwszy dzień


kurcze ja też bym się denerwowała, najgorsze pierwsze dni,żeby się zaaklimatyzowała :-) , ja jak skonczyłam 3 miesiace, to już byłam w żłobku i jakoś przeżyłam :-) , no i mała nauczy sie przebywania w grupie to też duży plus, Oskar to np. nie ma za bardzo kontaktu z innymi małymi dziećmi :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 wrz 2008, 10:57

Cześć laski
U nas nic nowego, mała coraz więcej gada i coraz więcej rabani. Np- skorzystała z okazji, że zajęłam się prasowaniem i wyrwała mi listwę przypodłogową na przedpokoju :ico_szoking: Jak?? Nie wiem. Wiem tylko, że cisza w naszym domu oznacza niebezpieczeństwo. Poczytałam Was pokrótce, ale nie mam czasu się wgłębiać :ico_wstydzioch: :ico_sorki:
Katrin, kobieto... nawet nie masz pojęcia jak ja Cię podziwiam za siły do prasowania itp w środku nocy... ja na pewno bym miała to w d... Masz Ty zaparcie :ico_sorki: :ico_sorki:
Caro, jak tam sytuacja z mamą?? Wyjaśniło się już? Mnie moi rodzice też czasem drażnią, ale to normalka jak dwa pokolenia pod jednym dachem mieszkają. Grunt to dojść potem do ładu i składu. Jak Dzidziuś się miewa?
Kamelek, no ja Ci się nie dziwię, że boisz się o Lenkę. Ale miałam kiedyś praktyki w żłobkach i nie jest tak źle, jak się patrzy od tej strony. Gorzej z sercem matki. Jula tez ma mały kontakt z dziećmi, teraz na siłę ją prowadzam wszędzie tam, gdzie można je spotkać, bo mi dziecko zdziczeje. A Wy jakoś przetrwacie. Najgorsze są początki,a potem będzie już tylko lepiej. Żłobek ma dużo plusów- m.in obcowanie i nauka współżycia z innymi dziećmi, zwłaszcza, że Lenka NARAZIE jest jedynaczką :-)
Delicja, te doły, to chyba normalne jesienią. A Oli nie wychodzą przypadkiem zęby? Musicie to jakoś wytrzymać, innej rady nie ma, a Ola czuje Twoją złość i przenosi się to na nią. I tak błędne koło się zamyka. Weź sobie jakąś melisę i Oli daj. Ja tak robiłam jak już mi psycha siadała :ico_wstydzioch: Może ją dziąsła bolą i dlatego nie chce gryźć? A o teściowej nic Ci nie napiszę, bo nie wiem o co poszło, ale z tego co piszesz, to widzę, że wspólne mieszkanie z nimi to nieporozumienie. Podumajcie o oddzielnym mieszkanku, chociaż na jakiś czas, bo wszyscy się nerwowo wykończycie. Może też oddaj Olę do żłobka i idź do pracy i wynajmijcie coś?? Ja na pewno, gdybym miała mieszkać ze swoją to bym nawet jakąś klitkę wynajęła i bym od niej sp...

A w ogóle to była wczoraj u nas. Oczywiście jest kilka niedociągnięć. Dlaczego to tak, a nie inaczej, dlaczego wszystkiego naraz nie wyremontowaliśmy, foteli takich jak my na pewno nie kupi, bo by się porzygała... itd. Miałam jej powiedzieć tak jak ona kiedyś mi, że ona sobie pomaluje swój pokój na kolor, którego ja nie cierpię i mogę rzygać do bólu. Miałam chęć ją usadzić na tym fotelu i podstawić pod nogi miskę, ale co tam :-D
No i się przypadkiem dowiedziałam, że mój kochany R za każdym razem jak do nich sam pojedzie to o wszystkim opowiada, z każdego kroku mojego i moich rodziców zdaje relację... Maminsynek, rozmowa z nim na ten temat się nie udała, bo to ja oczywiście przesadzam. Wrrrr. żeby ich odseparować od siebie to musiałabym chyba gdzieś do W-wy najbliżej się ewakuować :ico_zly:

Dobra, lecę, bo mi dziecko pomyśli, że je opuściłam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

30 wrz 2008, 11:40

dziewczyny nie da rady samemu zamieszkać, jedna pensja, rozumiecie, nie ma mowy.
A z teściową to poszło o wiele rzeczy, zaczęło się, że Ola rzuciła chleb z masłem na dywan no i jak ja mogłam na to pozwolić, dywan jej brudzę.
No i zaraziła Olę, bo nie była pewna czy jest chora czy nie :ico_puknij: zreszt ą stwierdziła, ze zarazenie i tak jest nieuniknione heh :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_olaboga:

Natomiast lekarka heh cóż lekarka, kolejna psycholka, 3 miesiące temu zakazała mi mleka a serki raz na 2 tygodnie. Nagle mam Oli dawać już wszystko i to w normalnych ilościach :ico_szoking: coś tu nie tak. No ale jak już mowiłam wcześniej nie słucham jej już od dawna i Olenia je mleczne rzeczy już od 3 miesięcy :-)

kamelek, też bym przeżywała, ale przyzwyczaicie się, głowa do góry :-)

[ Dodano: 2008-09-30, 11:53 ]
a zęby faktycznie idą i to chyba wszystkie na raz :ico_olaboga:

katrin
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1971
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:29

30 wrz 2008, 13:37

delicja-ja rozumiem, ze ma prawo Ci byc smutno,ciezko i w srodku jestes wulkan nerwow,ale skoro nie mozesz nic zmienic,to musisz ja olac,tak ja ja olewam moja zolze.Wiem,mi jest latwiej bo dziela nas dwa bloki,ale moja tez potrafi mi miezsac non stop nawet telefonicznie! :ico_puknij: Wiesz co,zabaw sie w zabawe dostrzegania tego co masz dobrego dookola i juz zrobi Ci sie lepiej,bo przeciez tak naprawde jestes szczesliwa kobieta bo:
-jestes zdrowa i piekna kobieta
-masz wsapniala coreczke,ktora urodzila sie zdrowa
-masz kochajacego meza
-masz sie do kogo przytulic
-masz kochajacych rodzicow
-masz fajna siostre
-jest pieknie jak mala Olenka wtula Ci sie w ramiona
-itd.
Powodow do czucia sie szczesliwa masz wiele,wiec prosze nie daj sobie tego popsuc przez zachowanie Twojej tesciowej.Pomysl sobie ,ze oni sa chorzy psychicznie(to dziala,bo ja tak sobie o moich tez mysle)a Ty jestes mloda mamusia i nadejdzie dzien jak Olka Wam podrosnie i bedziecie mogli sobie pozwolic na wlasne cztery sciany.
A jesienne deprechy dopadaja po trosze chyba kazda z nas.Na szczescie kiedys nadejdzie znowu wiosna.
Brakiem apetytu u Oluni sie nie przejmuj,bo moj Antos tez wlasnie przechodzi ten etap.Przy okazji wychodza mu zeby,wiec to jest ten powod.

Kamelek-to trzymam kciuki za Twoja niunie.Na pewno da rade,to dzielna dziwczynka

Caro-masz racje Ty juz powoli musisz Oskarka przyuczac do nocnika,bo od grudnia to nie bedziesz miala na takie rzeczy czasu i cierpliwosci.Trzymam kciuki za powodzenie w misji. :-)

[ Dodano: 2008-09-30, 13:51 ]
Kolka-wybacz,ale Twoja tesciowa to chyba tez chora psychicznie a na 100 % niewychowana,bo jak mozna takie glupie uwagi rzucac??? :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Udaly nam sie naprawde!!1
Juleczka widze tez w kompletnej ciszy broi,to chyba znak rozpoznawczy wszystkich lobuzow i lobuzic :ico_haha_01:

Ja Wam teraz opisze horror jaki wczoraj przezylam.Zaczelo sie w czwartek,kiedy zamawialam przez internet takie mega duze 60 X 80 zdjecie Antosia dla mojegop meza.Nie mialam wyboru w platnosci,albo musialam podac numer mojego konta albo karte kredytowa.Wybralam podanie konta a potem sie martwilam,ze moze to jacys oszusci i mi wymiota konto.Wczoraj bylam w sklepach i w ostatnim pani mi powiedziala,ze bank nie pozwala na placenie z mojej karty :ico_szoking: Myslalam,ze zemdleje.Zadzwonilam do meza,ze ma wstapic do banku i zobaczyc co sie z naszym kontem dzieje.Maz wzialwyciag i stwierdzil,ze wszystko w porzadku,ale wieczorem nie dawalo mi to spokoju i zajrzalam na konto przez internet i :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: zobaczylam mega minus na koncie :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Jakas firma sciagnela sobie z naszego konta 12.651 EUR.Mozg mi sie wylaczyl,maz latal po mieszkaniou i szukal telefonu do banku,a ja bylam pewna,ze to przez moj glupi internetowy zakup,ale nie przyznawalam sie.W koncu polaczylismy sie z bankiem i zadysponowalismy stornowanie tej transakcji.Mily pan powiedzial,ze dzisiaj powinno byc juz wszystko w porzadku.Jak juz ochlonelismy to sie okazalo,ze firma,ktora nam to sciagnela to ta sama,w ktorej oszczedzamy i ktora sciaga nam sama co miesiac kolo 100 Eur,a tu nagle taka kwota.Dzis pan w tej firmie powiedzial,ze sie pomylili... :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Ja przez nich chyba osiwlam,a oni sie pomylili :ico_puknij: :ico_puknij:

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 wrz 2008, 14:20

delicja, posłuchaj Katrin, tak będzie najlepiej chyba...
katrin pisze:Kolka-wybacz,ale Twoja tesciowa to chyba tez chora psychicznie
Ależ wybaczam kochana. Co innego jakbyś o mnie tak napisała :-D
No to faktycznie miałaś dzień pełen atrakcji... ja pierdzielę :ico_szoking: Sorki, ale z jednego się mało co, nie uśmiałam:
katrin pisze:maz latal po mieszkaniou i szukal telefonu do banku,a ja bylam pewna,ze to przez moj glupi internetowy zakup,ale nie przyznawalam sie
:-D :-D :-D :-D Agentka z Ciebie niezła, Twój mąż z Tobą na nudy chyba nie może narzekać :ico_oczko: dobra taktyka, żeby nie wiem co, żeby kroili to się nie przyznać :ico_haha_02: Ja kiedyś zastosowałam coś podobnego: "zepsuła się" nam klawiatura. Ja wielce zdziwiona i wkurzona, no bo jak to?? Przecież nowa klawiatura! Potem R zaczął naprawiać i jak ją rozkręcił to... wypłynęły z niej resztki kawy :-D Oczywiście wylałam cały kubek, ale wypierałam się w żywe oczy :ico_wstydzioch:
Lecę maminsynkowi obiad dać. Papa

[ Dodano: 2008-09-30, 15:14 ]
http://dziecko.onet.pl/15155,0,0,niania ... tykul.html do poczytania- dlatego wolę żłobki- nawet jak trafi się jedna taka zakała to ze względu na inne opiekunki będzie musiała się powstrzymać :ico_noniewiem:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość