Dziś poszłam znowu do przychodni bo mi sie nie podobała i co się okazało... znowu jest chora... Tyle że tym razem osłuchowo jest ok, ale co mi z tego. W czwartek wzięła ostatni antybiotyk a od wczoraj od nowa...
Umówiłam młodą do naszej laryngolog, ale dopiero na 3 kwietnia

i to prywatnie.... ale mam do tej babki zaufanie i dobry specjalista z niej.
a żeby bylo zabawnie to dziś dowiedzieliśmy się od Martyny wychowawczynie że chcą ich grupę zlikwidować. Mała frekwencja, a radni szukają oszczędności...
Chcą ich grupę połączyc z 3-latkami... super moja ma 5 lat i chcą ją uwstecznić?? Mamy zebranie 1 marca w tej sprawie. Jak będą tak pogrywać to Martyna wogóle nie będzie chodzić, a od września jako grupa 5-latków będzie nie do ruszenia, bo to już obowiązek szkolny
- zdrówka zyczę

możesz mi dać namiar na laryngologa?? a ile za wizytę bierze? w prawdzie już z Maćkiem byłam i mi powiedziała że nie ma 3 migdała, ale jest ciutke powiększony

to ja juz sama nie wiem czy ma ten migdał czy nie ...
Co do przedszkola to sobie chyba żartują, tyle czasu grupa była, a teraz chcą 2 połączyć
a wiecie,moja też coś zaczyna smarkać,takie gilki z nosa za każdym kichnięciem

dzisiaj jej stopki wymoczę i dam nurofen na noc
- nam lekarka (nie nasz pediatra) poleciła na katar maść BACTROBAN do nosa, drogi bo 45 zł za 3g ale mówię że działa

tylko na receptę. Teściowa pracuje w przychodni to nam recepte załatwiła i po katarze ani sladu. Nie leci z nosa, nie chlipi w nim, śpią spokojnie w nocy.