Hej! ja na nogach...z Hanią...J śpi...Na szczęście mama wzięła młodą na chwilę bo już nie mam nerwów...kleik ble...łyżeczką z butli tym bardziej...smektę też nie całą wypiła...szok! już wściekła od rana chodzę!!!
Irminko biedny Twój Domik...oj, chyba rzeczywiście panuje jakieś wirusisko...nawet lekarka mi to wczoraj mówiła!
Hania z kupami wygląda tak...od 3tygodni...robi 1-2 kupy dzienne, ale luźniejsze niż zwykle. Może nie zupełnie wodnite, ale luźne. A od 3dni robi rano taką se, a potem ze 3 bardziej wodnite. Tak, czasem znajduję tam kawałki niestrawionego pokarmu. Do tej pory wszystko było ok. Z przybieraniem Hani średnio. W 4miesiącu chyba przyszło takie załamanie i do teraz przybiera wolno. Czasem ładnie bo ponad 200g na dwa tygodnie, a jak mniej je (bo ona mi ostatnio niechętnie je) to z 500-600g na miesiąc...Ale jaka przyczyna? No mało je to i mało przybiera.
Zaznaczę, że tak do stycznia było ok. Potem zaczęły się zęby i koszmar z jedzeniem. Nie wiem, boję się tej celiaki...I mam nadzieję że to nie to. Teraz muszę wydębić skierowanie na badania. Ciekawe czy łaskawie dostanę...pewnie najpierw będą testować na Hani swoją wiedzę medyczną...
Glizdunia z nosidłem tak, że opcję kup teraz ten ktoś usunął i jest licytacja. Na razie cena 50zł i tylko 1osoba zalicytowała. Aukcja kończy się jutro, więc poluję
Lecę obejrzeć Jagódkowy rozweselacz...
Po poudniu jedziemy do znajomych, ale Hanka chyba zostanie z babcią...Jakoś nie mam nastroju na nią. Nawet nie będzie można pogadać przy 2dzieci...poza tym skoro nie wiem co jej jest, to może lepiej nie wozić je jdo dziecka???