) 
ladnie spal cala noc polowe ponad nocy w luzeczku a do rana z nami w luzklu wiec ok nie mial dusznosci ladnie oddychal tak cichutko jak powinien. ale sie ciesze! strasznie balam sie nocy...ale niestety inchalacje trzeba robic 
dzis jedna zaliczona=10 min placzu i wyrywania sie mowie wam tak mnie serce boli jak na to patrze ale wiem ze to dla jego dobra! mysle jednak ze przez to jakis lek mu zostanie bo jak widi ta maszyne to od razu placz ja tez wdycham to ustrojstwo bo caly czas go caluje i spiewam do ucha zeby wiedzial ze mu krywdy nie robie..i teraz sama kaszle bo te inchalacje powoduja zwiekszenie ilosci wydzieliny i kaszel mokry. doczekalas się, a pamietam jak mowilas, ze sie tego boiszFranek zgrzyta zebami ojejku jak ja tego nie lubie
suuuuuuuuuuperRysiowi inchalacje pomogly
u nas to tak wlasnie bylo, pchał pchacz i krzesla, samochody, puf, zaczal stawaic samodzielnie kroczki w ciagu kilku nastepnych dni, gora tygodniaAnuszka kiedys pisalas, ze Olo tez zaczynal chodzic przy pchaczu, czy pchal jakies pojemniki, tak??
ile czasu mniejw wiecej minelo do piwrszych samodzielnych kroczkow??
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
