Witam i ja...
czemu mi nikt nie przypomniał, że dzisiaj tłusty czwartek??

Nie zjadałam ani jednego pączka
My już po szczepieniu, Zuzia była dzielna, ale trochę zapłakała... Oczywiście wszystkich zaczepiała i nie było osoby, która by nie zwróciła na Nią uwagi, wszyscy mówili, że nie widzieli jeszcze takiego uśmiechniętego dziecka... No i te dołeczki

Pękam z dumy
Mała mierzy 84 cm, a na wadze wyszło 10 kg z kawałkiem, więc pielęgniarka wpisała w książeczkę 9800 g, bo mała miała na sobie body, bluzkę i rajstopki... Nie jest źle, sądziłam, że waży z 9 kg. Pani dr ja obejrzała, osłuchała, zajrzała do buźki, żeby zobaczyć zębalki, etc. Przy okazji przeprowadziła z Su mała konwersację odnośnie tego, gdzie ma oczko i buźkę wielki misiek, który stał na podłodze, gdzie mama ma ucho, etc, a jak Zuzia wszystko bezblednie pokazala i jeszcze przy tym powiedziala "oko", to pani dr stwierdzila, ze mala smialo moglaby juz smigac na bilans dwulatka
Znowu zaplacilismy 130 zl za szczepionke. Zapytalam tez o dodatkowe szczepienia, pediatra stwierdzila, ze warto zaszczepic na pneumokoki po ukonczeniu 2 roku zycia przynajmniej ta pierwsza dawka za 350 zl (wiec pewnie jednak zaszczepimy) i na meningokoki juz niedlugo, miedzy 18-24 m-cy za 150 zl. Wiec pewnie tez zaszczepimy, skoro uwaza, ze warto... ja nie wiem, szczerze mowiac, no, ale lekarzem nie jestem...
Tutaj wklejam dwa filmiki z wczoraj... Tak praktycznie codziennie wygladaja nasze wieczory przed spaniem... Troche sie wyglupiamy z mala, troche sie klocimy, ale w koncu jak wychodze z pokoju, to mala albo od razu sie kladzie i zasypia (to, jak ma lepszy dzien), albo jeczy 2 minuty i sie kladzie...
http://tinypic.com/player.php?v=1fk9rd&s=6
http://tinypic.com/player.php?v=t6ci91&s=6
shoo, wybacz kochana,ale palnelam gafe na całego...zachwycałam sie kozami a nie wspomniałam o naszym rodzynku...
wszystkie popelnilysmy to faux pas... bijemy sie w piersi
kurcze ...jak ogladam filmiki z Zuzia w roli głownej...i widze,co juz potrafi...moja Emi jakos blado przy niej wypada...
nie nooo, bez przesady... Zuzka jest po prostu mala wariatką (to tak pieszczotliwie

)
milego ogladania...;)
weeeeeźźźź, tak się wczoraj wpieniłąm, że głowa mała... koleżka nam zrzucił 3 filmy, z czego dwa były uszkodzone i to oczywiście te, które najbardziej chciałam obejrzeć, czyli "Kac Vegas" i "Surogaci" z moim Willisem

Chyba nie jest mi dane obejrzec tego "kaca"
obejrzeliśmy w końcu "Jeźdzców apokalipsy", chociaż tytuł mnie zniechęcał, myślałam, że to jakiś beznadziejny amerykański crap, ale film byłą nawet ok... to taki thriller...
witaj w klubie... Jasper co prawda nie rozlewa, ale jak tylko zobaczy, ze cos sie wylalo/rozsypalo, to leci i tez wklada w to rece
łłłoooojjj, jak mnie to wpienia...
on jak sie urodzil, mial czarne wlosy...
Zuzia przecież też... W ogóle byłam pewna, że urodzi się z rudymi włoskami, a tu taki surprajs...
wydaje mi sie, ze Zuzia jest najbardziej kumata ze wszystkich sierpniowych dzieciaczkow..
dziękujemy...
kazde dziecko ma wlasne tempo rozwoju - na wszystkie dzieciaczki przyjdzie czas...
Zdjecia z zabawy zamieszcze niebawem,
czekamy...
dla mnie to tez duzo kasy ale jezeli sie zdecydujemy to tylko na jedna dawke po 2 roku zycia - wiec w porownaniu do 1400zl - 350 to nie tak sporo .. no nic pomyslimy :)
a nie wiesz co ile się te dawki daje?? Może jest to rozlozone w czasie tak, ze mozna jakos wyciulac kase... ja tam moge nie jesc najwyzej
bo sie zastanawiam teraz czy ma sens jedna dawka tylko...

Musze poczytac o tym...
a tu jeszcze kilka fotek z dzisiejszych wyglupow przed drzemka
a to wstawilam na N-K - Su i te Jej pozy... rozbraja mnie...
