

Nie śpimy od 6, Ula wstała dopiero co, teraz je śniadanko. Stasiu ją podsiada na krześle.
b@sia, super, że mieszkanko znaleźliście takie jakie Wam odpowiada


Blanka26, ale masz okropnych teściów



Współczuję Ci kochana.
kiedyś im powiem to samo, gdy będą potrzebować pomocy. Razem nie umrą, jedno zostanie a wtedy nie jedna łza jej/jemu spadnie!niech poczują samotność, bo w końcu przyjdzie taki moment, że zostaną sami...
ja tych słów nigdy nie zapomnę. Prosiłam tylko o pomoc w opiece nad dziećmi, tylko tyle.a dziś teść nawet nie miał odwagi podejść do Mata. Mój wzrok chyba by go zabiłOni są jacyś nienormalni, ich nie obchodzi za co będą żyć ich wnuki?w głowie się nie mieści ...
a nie masz swoich rodziców gdzieś w pobliżu? Nie ma możliwości, żeby ci pomogli, albo jakaś kuzynka, siostra... :-( i co na to wszystko Twój mąż?Jest extra żłobek prywatny, kosztuje 600 zł no ale kto mi będzie odbierał Mata
moi rodzice mieszkają 100 km od nasa nie masz swoich rodziców gdzieś w pobliżu? Nie ma możliwości, żeby ci pomogli, albo jakaś kuzynka, siostra... :-( i co na to wszystko Twój mąż?
to musi być bardzo przykre dla niego :-( 100 km to nie jest tak duzo, a przyjechac mama nie mozę do was? Pracuje czy jest na emeryturze?a mąż nie chce znać swoich starych. wcale się nie dziwię![]()
no to prawda... szukaj pracy jako sekretarka, takich ofert jest duzo, ja juz tez na takie wysyłam cv i sie do mnie odezwali ostatnio i we wtorek ide na rozmowe.jedynym wyjściem z sytuacji będzie praca jednozmianowa, żebym mogła odbierać dzieci ze żłobka i przedszkola
mama nie pracuje, ale opiekuje się babcią która ma 91 lata przyjechac mama nie mozę do was? Pracuje czy jest na emeryturze?
to trzymam kciuki kochana. Ja już bym podjęła jakąkolwiek pracę, choćby mycie okien w wieżowcu, byleby na pierwszą zmianęszukaj pracy jako sekretarka, takich ofert jest duzo, ja juz tez na takie wysyłam cv i sie do mnie odezwali ostatnio i we wtorek ide na rozmowe.
ja juz tez na takie wysyłam cv i sie do mnie odezwali ostatnio i we wtorek ide na rozmowe.
, sama nie wiem... hehehe nie wiem po prostu czy mam szansę przez ten mój wyjazd do Londynu, aż 3 tygodnie mnie nie będzie, więc raczej nie będą chcieli czekać tyle... Ale chciałabym tam pracować, firma jest super, praca w prawdzie na zastępstwo, ale mi ta babeczka powiedziała, że jak są zadowoleni z pracownika, to go nie zwalniają, tylko szukają nowej posady. Zobaczymy... co ma być to będzieto trzymać kciuki czy nie ?
chodź co ma być to będzie
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość