Wiesz, a ja pierwszą ciążę wspominam lepiej. Była spokojniejsza, mniej nerwowa. Mogłam odpocząć, położyć się, kiedy chciałam. Teraz to nie jest możliwe.
Ja też ledwie przewracam się na łóżku
. I jęczę przy tym niemiłosiernie
. Dobrze, że już "tylko miesiąc" nam został.
Trochę się denerwuję, jak to wszystko będzie wyglądało... I mój pobyt w szpitalu (będę strasznie tęskniła za Kingą) i później... Ale dam radę!!!