

Nie skarżę się, ja też mam czasem takie nocki, że mam większą ochotę na przytulanki. A wtedy jednym uchem słucham, czy się Klusek nie obudził, a drugim- czy Pyza nie wędruje właśnie w stronę sypialni. No, emocje na całego

Teraz jest jakoś inaczej. Nie jest gorzej. Po prostu inaczej. Tak bardziej odpowiedzialnie, dojrzalej. No właśnie czasem też już nie mam ochoty na figle - ale podejrzewam, że to wina pigułek, bo one czasem zmniejszają popęd.Moimi znadniem ... jest juz troszke inny. Przynajmniej u nas jest tak, że zmieniłam się z kochanki w matkę ... nie wiem czy to dobrze czy źle ... Ale czuje po kościach, że seks powolii znika jakoś z mojego życia. Jest bo jest ... jest bo nic co ludzkie nie jest mi obce ... Ale jakoś specjanie nie mam ochotyMoże jest tak bo to drugi poród, moze jakieś uprzedzenia i strach. Po ciuchu licze, że się to jednak zmieni.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość