: 04 paź 2008, 00:41
U mnie jakoś teraz ciężej z tym seksem. Jestem często "padnięta" po całym dniu. Przykładam grzecznie głowę do podusi, przykrywam się kołderką i już mnie nie ma...
. Jak się małżowi uda mnie obudzić (
) to jest super, ale często śpię jak suseł i nawet zaloty i starania małżowatego nie są w stanie mnie obudzić.
Nie skarżę się, ja też mam czasem takie nocki, że mam większą ochotę na przytulanki. A wtedy jednym uchem słucham, czy się Klusek nie obudził, a drugim- czy Pyza nie wędruje właśnie w stronę sypialni. No, emocje na całego![Obrazek](http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c033.gif)
![n :ico_haha_01:](./images/smilies/xx_haha_01.gif)
![:-D](./images/smilies/002.gif)
Nie skarżę się, ja też mam czasem takie nocki, że mam większą ochotę na przytulanki. A wtedy jednym uchem słucham, czy się Klusek nie obudził, a drugim- czy Pyza nie wędruje właśnie w stronę sypialni. No, emocje na całego
![Obrazek](http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c033.gif)