Dziewczyny ja zawiesilam swe pedalowanie ze wzgledu na niskokaloryczna diete
Ale chodze codzien na kilkugodzinne spacery wiec i tak ruchu mam pod dostatkiem
gdy zakoncze dietke wracam do rowerka
ja od paru dni poki nie chodze na ftiness wzielam sie za siebie i zaczelam w domku cwiczyc...troche nie za duzo hihi ale zawsze cos...wieksza czesc cwiczen z rana a wieczorem ile moge, czyli zazwyczaj malo ale od 5 maja ruszam znowu na fitness wiec jestem happppppiiiii
czesć.... ja dziś zaczynam 42 dniowa mordęgę, piszę to tu oficjalnie żeby mi było wstyd jak będę chciała zrezygnować a ktoś wie, bo jak sie robi po cichu to po cichu można zrezygnować.....
zobaczymy czy te cwicznia http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... toryid=176 dają jakiś efekt....