Ja też stosuję mąkę w kuchni, ale Edulitko w sumie tłumaczę, że nigdy mąki nie jem na surowo a w gorącym wszystkie zarazy znikają

Dziewczynkom też stosowałam mąkę czasami, ale teraz - nie będę, bo i nie pomaga
Asia, o wodzie z octem nie słyszałam... lubię domowe sposoby, choćby woda z solą na obolałe piersi przy zastoju pokarmu

my robimy na gorączkę okłady z samej wody i też pomagają... A i doczytałam komentarz na NK

te płaszczyki właśnie od Wiki ściągnęłam bo prześlicznie w nim wyglądała
Różysia już lepiej, kupki się unormowały i odparzenie znika powoli - uff
U nas pogoda do bańki, mokro, ciemno i zimno
A wczoraj to tak się wkurzyłam szczelnością tych okien, że normalnie gotowa byłam dziś je wymieniać... skończyło się na przestawieniu łóżeczka Różysi, bo centralnie na nią wiało i żadne uszczelnienia nic nie dawały

Ta oszczędność teściów czasem mnie wkurza, rządca powiedział, że świeże powietrze nie powinno zaszkodzić, ja że świeże nie, ale hulający po głowie i uszach dziecka wiatrzycho owszem - się zamknął
W niedzielę odwołaliśmy "kinderbalik" urodzinowy Różynka - przełożyliśmy to na tę sobotę
