: 18 lip 2010, 16:59
Dzieki dziewczyny za wsparcie! Nio mam nadzieję, że niebawem mi przejdzie. Nie przeraża mnie ogrom obowiązków, ani nocne wstawanie, a bywa częste, chociaż trochę sie boję popełnić jakiś błąd. Przeszkadza mi jeszcze ból brzucha po cc (którego nadal nie mogę przeboleć aż sama jestem na siebie zła ) i kręgosłupa - nie mogę nosić małego dłuzej niż 15 min, bo boli mnie przeraźliwie, a on się domaga i to jest normalne. Jak Mąż jest w domku, to on go nosi - zreszta ogólnie bardzo dużo mi pomagai jest przeszczęśliwy że został tatusiem. Poza tym Młody najszybciej uspokaja się na rękach bo czuje bliskość - tylko ze u mnie często marnie to wygląda, a u Męża czy u mojej mamy uspokaja się natychmiast - pewnie faktycznie wyczuwa spokój i niepokój. Kurde muszę jakoś wziaść się w garść.
Co do pępuszka - kikucik już odpadł kilka dni temu, ale z pępka sączy się krew. Nie tak żeby sie lała, ale jak przy przemywaniu spirytusem dotknę delikatnie tej krwi co zaschła i ona odpada, to w tym miejscu wypływa nowa i znowu zasycha i tak w kółko Czytałam że powodem tego może być słaba krzepliwość albo nie daj Boże zakażenie. Zobaczymy co lekarz powie. Na szczęście nie ma wokół pepka żadnych obrzeków czy zaczerwienień
Martalka, powodzonka z Twoimi dużymi Mężczyznami - wiesz im facet jest starszy tym trudniej się z nim dogadać, aż póki nie będzie staruszkiem - wtedy jest jak dziecko Żartuję oczywiscie - chyba wszyscy nasi kochani Panowie potrafią nas niejednokrotnie wyprowadzic z równowagi, ale damy radę
U nas tez się ochłodziło trochę Oby jaknajdłużej tak zostało
Co do pępuszka - kikucik już odpadł kilka dni temu, ale z pępka sączy się krew. Nie tak żeby sie lała, ale jak przy przemywaniu spirytusem dotknę delikatnie tej krwi co zaschła i ona odpada, to w tym miejscu wypływa nowa i znowu zasycha i tak w kółko Czytałam że powodem tego może być słaba krzepliwość albo nie daj Boże zakażenie. Zobaczymy co lekarz powie. Na szczęście nie ma wokół pepka żadnych obrzeków czy zaczerwienień
Martalka, powodzonka z Twoimi dużymi Mężczyznami - wiesz im facet jest starszy tym trudniej się z nim dogadać, aż póki nie będzie staruszkiem - wtedy jest jak dziecko Żartuję oczywiscie - chyba wszyscy nasi kochani Panowie potrafią nas niejednokrotnie wyprowadzic z równowagi, ale damy radę
U nas tez się ochłodziło trochę Oby jaknajdłużej tak zostało