Strona 111 z 312

: 20 mar 2009, 10:59
autor: lidziasc
a ja za ciebie :-)

: 20 mar 2009, 11:04
autor: eve.ok
oj uda się, uda :ico_brawa_01:

ja mam nadzieję, że nam w tym pierwszym cyklu sie powiedzie :-D z jednej strony bardzo bym chciala a z drugiej troszkę się obawiam. komplikacji - z jednej strony, ale dokończenie budowy wisi na włosku teraz bo nie wiemy czy dostaniemy kredyt, poza tym praca i kestia odpowiedzialności za ludzi i obowiązki..eh...
ale oby sie stało :-D a reszta sama sie po dordze uloży :-)

: 20 mar 2009, 11:08
autor: AsiaNL
eve.ok, Nim sie obejrzysz a wszystko sie dobrze ulozy :ico_oczko:

Mi plamienia juz sie koncza, potem tylko poczekam na @ i do roboty :-) boje sie tylko ze moge miec problemy z zajsciem, albo ze znowu dojdzie do poronienia :ico_olaboga: Jak narazie jestem dobrej mysli :-)

: 20 mar 2009, 12:38
autor: lidziasc
wszystkie musimy byc dobrej mysli i jakos to bedzie.
najwazniejsze ze w grupie razniej :-D

: 20 mar 2009, 12:50
autor: AsiaNL
lidziasc pisze:najwazniejsze ze w grupie razniej

to fakt wsparcie drugiej obcej czy nie osoby duzo daje :ico_sorki:

: 20 mar 2009, 13:04
autor: eve.ok
dziewczyny...mam pytanie. rozmawiacie ze swoimi starszymi dziećmi o aniołkach? Jagódka miała zaledwie 1,5 roczku jak pozegnalam się z Fasolą i Grochem i z dnia na dzień dla niej jeszcze wirtualna wtedy ciąża, w sumie zniknęła z dnia na dzień. Wedziała, ze mama w brzuszku ma dzidzię, ale potem zwyczajnie zapomniała, normalne. Tylko ja nie chciałabym, żeby nasza taka rodzinna pamieć o nich uleciała, tym bardziej, ze takie wydarzenie odciska pietno na całej rodzinie. Jak i kiedy najlepiej rozmawiać ze starszymi Maluszkami o młodszym, aniołkowym rodzeństwie...?

: 20 mar 2009, 13:09
autor: AsiaNL
Ja Zuzi chcialam powiedziec wtedy kiedy dokladnie bylo by widac brzuszek. Niestety nie zdarzylam. Wydaje mi sie ze najlepiej powiedziec wtedy gdzy dziecko bardziej bedzie to rozumialo bo znajac Zuzie moja puscila by to mimo uszu.

: 20 mar 2009, 13:36
autor: eve.ok
asiu no właśnie Jaguś niby też puszcza mimo uszu, ale po jekimś czasie okazuje sie ze dużo zapamiętała - dziecięca przypadłość :ico_oczko: nie chcę żeby to jakoś sztucznie wyglądało, że pewnego dnia, jak bedzie starsza biorę ją na kolana i opowiadam...łatwiej byłoby gdyby był grobik moze...teraz jak idziemy na cmentarz do pradziadków to jej opowiadam o aniołkach...ale boje sie co zrobię jak zapyta gdzie jest grób naszych aniołków..chyba sama muszę się z tym uporać najpierw :ico_noniewiem:

chciałam po prost wiedzieć jak to u Was wygląda...

: 20 mar 2009, 13:45
autor: AsiaNL
A tak zmieniajac temat. Dajcie mi kobitki dobry sposob na tesciowa bo ona wczoraj stwierdzila ze potrzebuje lekarza. Powiedziala to tak jakbym byla niepoczytalna umyslowo po tym co sie stalo i ze moj M ma ze mna usiasc i delikatnie porozmawiac :ico_olaboga: ja ją chyba zatluke kiedys :ico_oczko:

: 20 mar 2009, 14:41
autor: eve.ok
asiu hm...być moze sie martwi po prostu..? chociaż ja wiem co znaczą te niby niewinne porady...
sama po poronieniu w stosunkach ze swoja teściową definitywnie sie wycofałam. jej reakcja tylko upewniła mnie w przeświadczeniu, ze to jest po prostu nie dosć, ze dziwna to po prostu nie zawsze dobrze nam życząca kobieta...u nas jest to bardzo skomplikowane.

w każdym razie - nie bedę dobrym doradcą asiu :ico_noniewiem:

ale generalnie - nie daj sie :-D