Strona 111 z 276

: 03 sie 2010, 13:37
autor: robak
Monia z tego co piszesz dziwne ze polozno pozowlila bys tyle godzin sie meczyla tym bardziej ze byla oplacona....nie mogla zlecic cesarki???jak widziala ze akcja porodowa trwa juz tyle godzin ja bym napewno juz zazyczyla sobie cesarke.....

: 03 sie 2010, 13:50
autor: Monia M
ejustysia, ciesze sie, ze z synkiem juz lepiej i oby z kazdym dniem bylo coraz lepiej. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

robak, polozna po 15 godzinach juz przebakiwala o cesarce bo teoretycznie po tylu godzinach jak nie widac postepu nalezaloby ja zrobic.
Mialam chyba pecha co do lekarza, ktory mowil, ze nie ma wskazan, nie ma zagrozenia poki co dla zycia dziecka no i nie chcial ciac....
nameczylam sie strasznie, maly tez, ale z perspektywy czasu mysle, ze gdyby po tylku godzinach meczrni jeszcze mnie pokroili to bym kogos zabila :ico_oczko:

: 03 sie 2010, 14:38
autor: robak
wazne ze masz juz za soba teraz oby juz bylo zdecydowanie krocej....ja chyba bym nie dala rady tyle godzin....podziwiam :ico_sorki:

: 03 sie 2010, 14:57
autor: karolina-ch
no to ja teraz, ja rodzlam ponad 24 godziny, nie wspominam tego zbyt dobrze a na koniec mnie nie nacieli i mialam pekniecie trzeciego stopnia wiec jak juz urodzilam po tych ponad 24 godzinach zabrali mnie na cala operacje szycia, dostalam znieczulenie okolooponowe (tak to sie chyba nazywa po poslku) i nie mialam co do niego wyboru, wrocilam po nastepnych 1,5 godziny i nie wiedzialam jak sie nazywal, moj mezus zasnal oparty o lozeczko amelki i jak sie obudzil tez nie wiedzial jak sie nazwa a spal w samochodzie do rana zeby jakos bezpiecznie wrocic :ico_oczko:
mowia ze to jak mamy nasze rodzily ma znaczenie, moja mama tez dlugo rodzila i ja tez, a mam koezanke co pol godziny i urodzila ale coz zrobic :ico_noniewiem:

: 03 sie 2010, 15:21
autor: Monia M
ja chyba bym nie dala rady tyle godzin
jak mus to mus :ico_oczko:

: 03 sie 2010, 15:57
autor: aniaj84
witam sie
u nas od rana leje
byłam na zakupach z mamcią, ale nic w sumie nie kupiłam
a chciałam buty i jakaś kieckę na wesele, ale wszystko takie jakieś wielkie :ico_noniewiem:
bede chyba musiała jechać do poznania bo u nas bida ze sklepami :ico_noniewiem:


widzę że porody na tapecie :-D
ja rodziłam w sumie -chyba krótko- bo jak rano ok 8.00 sie coś zaczeło to o 15.30 młody był na świecie
zanim mąż z pracy przyjechał, zdążył zjeść śniadanie, zanim dojechaliśmy do szpitala to na porodówce byłam o 12.00
położną miałam świetną, robiła mi masaż szyjki macicy-bolało jak cholera, krzyczałam chyba na cały szpital-ale pomogło bo szyjka sie szybko rozwierała

kurde ale sie nawku.......
przybić prosto gwóźdź w ściane to wcale nie takie proste :ico_zly:
chciałam 3 ramki pionowo powiesić
w konsekwencji wyszło krzywo :ico_zly:
no ale trudno, tak mocno tej krzywizny nie widać :ico_zly:

ejustysia, to dobrze, że już lepiej z małym :ico_brawa_01:
Monia M, daj znać jak to usg :ico_sorki:

: 03 sie 2010, 17:27
autor: Ania_R
ejustysia, cieszę się strasznie że z Wikuniem już lepiej :ico_sorki: Oby się teraz wszystko szybko pogoiło :ico_sorki:

: 03 sie 2010, 19:10
autor: Monia M
My juz po usg, z Mateusza brzuchem wszystko ok uffff...
Nie wiem wiec skad te ciagle bole brzucha, bo wszystkie badania wychodza dobre.
Cos mi sie zaczyna wydawac, ze to na tle nerwowym, ze jak sie czyms zestresuje to na ten brzuch sie wtedy skarzy.
Moje dziecko juz wykapane lezy i oglada bajki.
Meza zagonilam do posprzatania zabawek Matiego, bo kurde taki dzis pierdzielnik zrobil, ze glowa mala.
A mnie meczy zgaga od kilku godzin.....juz mam dosc :ico_zly:

: 03 sie 2010, 20:15
autor: aniaj84
Monia M, to dobrze, ze wszystko dobrze z brzusiem :ico_zly:
a co do zgagi to mnie też dziś dopadła
zauważyłam,że coraz częściej mi dokucza :ico_zly:

a ja dzis sama
maż we firmie
wraca jutro :ico_noniewiem:

: 03 sie 2010, 22:23
autor: Monia M
a ja dzis sama
nie lubie byc sama w nocy :ico_placzek: a niestety czasem i tak bywa :ico_placzek: