hej !
yoanna, przykro mi, ze Nina takie szopki odstawia... moze sprobuj namowic Twojego meza, zeby kladl ja do lozeczka, bo pewnie wie, ze z Toba moze sobie pozwolic na "mama mama" i ze i tak ja wezmiesz do lozka...
u nas Jasper spi z nami w sypialni, lozeczko ma od razu kolo mojej glowy, wiec rano szarpie mnie za wlosy, wyciaga mi poduszke spod glowy, normalnie GRRRRR
ale przynajmniej spi ladnie cala noc i praktycznie od razu po wlozeniu do lozeczka zasypia, bez kolysanek i noszenia
co do tabletki anty, to znalazlam takie cos:
CO ZROBIC JEŻELI:
zapomni Pani o przyjęciu tabletek
Jeśli minęło mniej niż 12 godzin od kiedy pominęła Pani tabletkę, skuteczność antykoncepcyjna preparatu jest zachowana. Powinna Pani przyjąć tę tabletkę tak szybko, jak to możliwe i zażyć następną o zwykłej porze.
Jeśli minęło więcej niż 12 godzin od chwili przyjęcia tabletki, skuteczność działania preparatu może być zmniejszona. Im więcej kolejnych tabletek Pani pominęła, tym większe ryzyko zmniejszonego działania antykoncepcyjnego. Szczególnie duże ryzyko zajścia w ciążę występuje wtedy, gdy pominie Pani tabletki na początku lub na końcu opakowania. W takim przypadku powinna Pani przestrzegać zasad podanych poniżej.
mowisz, ze to byl 2-gi tydzien, wiec:
Pominięta 1 tabletka w drugim tygodniu
Powinna Pani przyjąć pominiętą tabletkę tak szybko, jak to możliwe, nawet jeśli oznacza to jednoczesne przyjęcie dwóch tabletek, a kolejne zażywać o stałej porze.
Skuteczność antykoncepcyjna preparatu jest zachowana i nie trzeba stosować dodatkowych metod zapobiegania ciąży.
ja tez kiedys zapomnialam wziac, biore wieczorem, wiec rano mi sie przypomnialo i wzielam (chyba nie minelo 12h), a pozniej wieczorem znowu, czyli wyszlo na 2 tabletki jednego dnia...
a wracajac do kosciola, to
Iwona H, moze i masz racje z tym przyuczaniem dzieci do bycia grzecznymi w kosciele... mowisz,ze jak wyjmiesz Paule z wozka, to chodzi tylko dookola Ciebie? u nas by to nie przeszlo... maly by na oltarz polecial
serio, on jest taki ciekawski i ruchliwy...
poza tym, on nie chce nigdzie isc za reke, tylko sam i sam... tez tak macie??
non stop mi ucieka i buntuje sie, jak chce go zlapac za reke
