wiecie co, wracajac do tych dada.... jestem z nich bardzo zadowolona, ale od kilku dni maly ma odparzenie, miedzy jajkami a pupą ma dosc czxerwone. Lecze wszelkimi sposobami ktore do tej pory dzialaly i jakos zejsc nie chce. NIe wierze, ze to przez pieluchy... moze po prostu za malo mu wietrze pupę? wy wietrzycie?
teraz lecze to odparzenie alantanem, dawno go nie uzywalam, moze pomoze.
Anuszka moja ma pupę do krwi odparzoną, skóra jej schodzi płatami - to po lekach tak ma. Kąpałam ją w kalii + rumianek + krochmal, wietrzyłam pupę i smarowałam alantanem + tormentiol. A wczoraj pokazałam tę pupę lekarce i nam zapisała maść robioną na zamówienie i juz dziś 80% ran zaschniętych, mała spokojnie daje wytrzeć pupę i się przewinąć. A wierz mi - nawet lekarkę odrzuciło na widok Tosinej pupy. Może spróbuj taką maścią smarować?
Ja za kubeczek ok 150ml zapłaciłam 5zł, ale jest super wydajna i działa rewelacyjnie.