Witajcie kochane,
wczoraj byliśmy na szczepieniu, oczywiście nie zaszczepili Damiana bo gorączkuje przez te ząbki, ostatnio zaczął coś pokaszliwać, lekarz powiedział że gardełko ma ładne i na płuckach ani oskrzelach nic nie słychac, na wszelki wypadek dał skierowanie na badanie moczu. Powiedział, że może to byc też tak, że to od ząbków.
Mały waży 8200, wkurzyłam się tylko bo one jakoś dziwnie mierzą, zresztą one są w ogóle dobre, co jedna to lepsza, koleżanka mi mówiła, że ona miała taką historię nie zaszczepili małego był chory, no ale zważyli zmierzyli noi po 3 tyg. przyjechała z nim na szczepienie i babka go mierzy i wyszło jej 10cm więcej niż poprzednio, co jest przecież niemożliwe, 3 razy mierzyła i 3 razy tak wyszło. Potem jak czekała na lekarza to przylazła inna, zmierzyła go jeszcze raz i tej wyszło nawet mniej niż 3 tyg. wcześniej.
najśmieszniejsze jest to, że wyszło pielęgniarce że Damian ma 65 cm a gołym okiem widac, że ma więcej, noi tak na prawdę ma ok. 72 cm - duży chłop już nie
Strasznie mi to ząbkowanie przechodzi, najgorsze jest to czekanie aż się przebiją, już czuję pod palcami, że tam coś jest ale jeszcze nie widac, ten żelik już nic mu nie pomaga, ewentualnie tylko na chwilę, prawie cały czas gorączkuje - 37-37.5
Strasznie marudzi, płacze... W ciągu dnia jest tak, że wszystko super kikra się, krzyczy, bawi po czym nagle zaczyna strasznie płakac... strasznie mi go żal, tak się męczy i co gorsza w dzień w ogóle nie śpi, zdarzy się my na 5-10 min. oko przymknąc i przez to tez pewnie taki marudny, jakby spał to dużo lepiej by to na pewno znosił
narazie śpi mój robaczek, ciekawe jaka nocka będzie, śpi z gorączką, miałam mu dac czopek przeciwgorączkowy i zapomniałam. Ma teraz 2 syropki - na kaszel i Calcium w syropie, skupiłam się na nich a teraz na śpiąco nie chcę go męczyć już czopkami, niech śpi, bo dziś tylko raz przysnął.
Słodkich snów, buziaki
[ Dodano: 2008-08-29, 22:32 ]edit53 pisze:rogaliza, nie boj sie tej decyzji
zgadzam się, jeśłi czujesz, że jesteś gotowa na 2 dzidziusia, oboje z mężem tego chcecie, to nie czekaj tylko do dzieła
Ja bym ię teraz nie zdecydowała świadomie, chcę miec czas na "dojście do siebie", bo jakby nie było ciąża to duży wysiłek i obciążenie organizmu. Muszę się zregenerować, noi drugie nie mamy warunków, Domek stanie, to postaramy się jak to się mówi aby było "nowe do nowego" i pocichu liczę, że może uda się za drugim razem dziewczynkę ustrzelic
ja chcę tak, że jak mały skończy mniej więcej 2 lata to pomyślimy o rodzeństwie, oczywiście życie pokarz co i jak, ale narazię biorę tabletki .