Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ahh no tak w Łodzi to pewnie że się nie znają coś mi się pomyliło myślałam że jesteś z Wawy...przez ciąże chodzę rozkojarzona

właśnie wróciłam z zakupów i pan sprzedający owoce mnie podrywał mówił, że mnie pamięta, że mnie długo nie widział (4 lata nie mieszkam już w rodzinnym mieście) że bardzo ładnie wyglądam w ciąży zresztą jak zawsze, że szkoda że nie mieliśmy wcześniej okazji i takie tam

nawet jest przystojny śniady taki około 30-tki.

Powiedziałam mężowi że mnie faceci zaczepiają i żebvy lepiej przyjechał tak w żartach i się trochę naburmuszył...

ale wiecie co, ja sama nie wiem ale jakoś teraz wielu mężczyzn mi się podoba...czy ja jestem jakaś nie normalna?? dziś w nocy też mi się śnił jakiś przystojniak i bynajmniej to nie był mój mąż nigdy tak nie miałam nie wiem co jest...

ahh no tak w Łodzi to pewnie że się nie znają coś mi się pomyliło myślałam że jesteś z Wawy...przez ciąże chodzę rozkojarzona

Eee spoko,jeśli chodzi o rozkojarzenie ciążowe to ja chyba króluję w tej kwestii.Mój mąż mi mówi że ostatnio to momentami ciężko ze mną się dogadać.Coś trudniej mi sie skoncentrować.Nie wiem czy to przez ciąże,czy jak?

właśnie wróciłam z zakupów i pan sprzedający owoce mnie podrywał

Eno,proszę proszę.Widać że ciąża Ci sluży.

Powiedziałam mężowi że mnie faceci zaczepiają i żebvy lepiej przyjechał tak w żartach i się trochę naburmuszył...

Zazdrosny mąż o piękną żonkę i tyle
Mój mąż byl zazdrosny tylko 2 razy w życiu o mnie.Ostatnio to o kolegę z pracy.Ależ on się wypytywał co robiłam w ciągu dnia i takie tam,a ja mu zawsze coś nakręcającego nagadałam żeby się wkurzał. Ale niedługo trwała ta zazdrość, 2miesiące i koniec.Zaszłam w ciaże i maż powiedział ze teraz to już żaden na mnie nie poleci.Milusi nie ma co.

Zaszłam w ciaże i maż powiedział ze teraz to już żaden na mnie nie poleci.Milusi nie ma co.

no tak oni się bardzo pewni robią jak kobieta ich w ciąży hehe ale to tylko faceci
moj nie odbiera tel, chyba się troszkę zdenerwował mam nadzieję że szybko mu przejdzie

ale szczerze mówiąc miło posłuchać komplementów w ciąży

cały dzień mam zabiegany...u rodziców ciągle coś się dzieje nie mogę się skupić na forum...siostra ciągle coś nawija. Zaraz biorę się za pieczenie ciasta bo obiecałam tacie
miłego popołudnia

moj nie odbiera tel, chyba się troszkę zdenerwował mam nadzieję że szybko mu przejdzie

Łoj to go na poważnie ruszyło.Ale nie rozumiem czemu nie odbiera telefonu,przecież to nie Twoja wina że Ci faceci komplementy prawią.Zazdrośnik jeden no

Zaraz biorę się za pieczenie ciasta bo obiecałam tacie

Ja bym sobie upiekła jakieś ciasto z wiśniami,albo jakimś innym owocem.Problem w tym że ja umiem robic tylko piernik,jakieś takie ala murzynek,babkę wielkanocną.KONIEC moich umiejętnosci,no chyba że dodam sernik na zimno z torebki Mam nadzieję ze moja babcia coś niedługo upiecze,bo mi obiecała.Tylko ona też się w ciasta z owocami nie bawi.

anusiek, no to mezulek niezle zazdrosny

moj kiedys bardzo byl zazdrosny, teraz juz mniej, zreszta po tylu latach to sie nie dziwie

Ja bym sobie upiekła jakieś ciasto z wiśniami,albo jakimś innym owocem

a probowalas kiedys piec takie z owocami?? znajdz jakis latwy przepis, najlepiej jakies ucierane, biszkoptowe ciasto, na to owoce i juz
latwizna
ja lubie bardzo piec ale jeszcze bardziej lubie jesc dlatego za czesto nie pieke, bo z mezem blache ciasta zjedlibysmy w dwa dni

ja poogladalam tv
teraz czekam na meza, mam nadzieje ze niedlugo wroci

dziewczyny banalnie proste ciasto z wiśniami. W kuchni jestem beznadziejna. Umiem ugotować tylko jajko i wodę

składniki:
2 szkl. mąki
2łyzeczki proszku do pieczenia
1,5 szkl. cukru pudru (ja daję ciut mniej)
3 żółtka
margaryna (Kasia)

Mąkę, proszek do pieczenia i cukier puder wsypać do dużego naczynia dodać zółtka i margarynę (poiciąć na kawałki żeby było łatwiej) i zagnieść szybko.
Owinąć w folię i włożyć na ok 30 min do piekarnika.

Formę na ciasto wysmarować masłem, posypać bułką tartą i wyłożyc równomiernie ciasto. Na wierzch ułożyć wydrylowane wiśnie :)
i już po bólu!

a ja jadę z tym ciachem do mojego chrześniaka

moja bratowa nazwie synka Tadeusz, mają już córkę Helenkę. Używają imion po dziadkach

miłego dziewczyny

[ Dodano: 2009-07-30, 19:16 ]
ahha piec w 190 stopniach (piekarnik najpierw rozgrzewam) ok 50 min.

hejka

a wy co?? spicie jeszcze??

ja troche niewyspana przez pol nocy strasznie padal deszcz i nie moglam spac
ale teraz swieci piekne slonko

milego dzionka

Zaszłam w ciaże i maż powiedział ze teraz to już żaden na mnie nie poleci.

Ja największe powodzenie chyba miała w ciąży - obrączka i widoczny już brzuch jakoś im nie przeszkadzał. Normalnie w szoku byłam i wydawało mi się to aż niesmaczne Kobiety w ciąży często rozkwitają więc nie polecałabym naszym panom być tak strasznie już wyluzowanym

Co do zazdrości to na początku ja byłam bardziej zazdrosna o Piotrka, a po kilku latach role się odwróciły Dalej jestem zazdrosna ale w paranoję nie wpadam, a mogłabym bo on pracuje głównie z kobietami Ale trzymam się zasady że im łańcuch krótszy tym ma się go ochotę bardziej zerwać. I jak ktoś chce zrobić głupotę - to zrobi bez względu jak się ktoś go stara kontrolować...

a wy co?? spicie jeszcze??

No co Ty - ja już w pracy. I jak widać ciężko pracuję

No co Ty - ja już w pracy. I jak widać ciężko pracuję

no tak zapomnialam ze niektore z nas pracuja

kurcze ja mam taka ochote sie ruszyc z domu
dobrze ze za 3 tygodnie szkola sie zaczyna

Witam serdecznie,

Ja największe powodzenie chyba miała w ciąży - obrączka i widoczny już brzuch jakoś im nie przeszkadzał. Normalnie w szoku byłam i wydawało mi się to aż niesmaczne

Mój mężuś może być w 100% spokojny,bo ja od 6 tyg ciaży w domu siedzę i niewiele z domu wychodzę.Także mnie taka sytuacja się z pewnością nie przytrafi.

Co do zazdrości to na początku ja byłam bardziej zazdrosna o Piotrka, a po kilku latach role się odwróciły Dalej jestem zazdrosna ale w paranoję nie wpadam, a mogłabym bo on pracuje głównie z kobietami

No u mnie sytuacja wyglądała tak ze na początku to ja byłam tylko zazdrosna o mojego męża,potem mi przeszło i nie szaleje już tak.Mój mąż też pracuje z baaardzo dużą ilością kobiet.W szpitalu to jeszcze jeszcze,bo tam młodych dziewczyn jest niewiele,ale w Medicoverze.Bardzo często jak mam wizyte u lekarza,a mój mąż akurat jest w Medi to za każdym razem go spotykam przy rejestracji jak gada z koleżankami,które mają po 20-22 lata.Czy jak zadzwonię do niego to często słyszę chichot koleżanek,ale po takim czasie to mnie jakoś dziwnie nie rusza.
anusiek, dzięki za przepis,może skorzystam.
Wczoraj pochodziłam trochę po osiedlowych dentystach i mam termin na 3 sierpnia,więc dużo lepiej niz 11.Oby udało się dotrwać do poniedziałku z tym pustym zębem.Pozostałe będę już leczyć u mojej dentystki,bo jest delikatna i cierpliwa.